Głupia baba kontra myśliwi. Małgorzata może iść do więzienia, bo stanęła w obronie zabijanych ptaków!

i

Autor: xxolaxx/cc0; jackmac34 - oba Pixabay.com Pani Małgorzata z Kośmidrów pod Lublińcem jest oskarżona o utrudnianie polowania myśliwym, za co może nawet trafić do więzienia, zdj. ilustracyjne

"Głupia baba" kontra myśliwi. Małgorzata może iść do więzienia, bo stanęła w obronie zabijanych ptaków!

2022-05-27 17:51

Pani Małgorzata z Kośmidrów pod Lublińcem jest oskarżona o utrudnianie polowania myśliwym, za co może nawet trafić do więzienia. Kobieta postanowiła interweniować, gdy mężczyźni zabijali dzikie ptaki w niedalekim sąsiedztwie jej domu. Myśliwi najpierw pozwali ją z powództwa cywilnego, a gdy została uniewinniona, zawiadomili prokuraturę, która postawiła jej zarzuty.

"Głupia baba" kontra myśliwi. Małgorzata może iść do więzienia, bo stanęła w obronie ptaków!

Jak informuje Gazeta Wyborcza Katowice, mieszkance Kośmidrów pod Lublińcem grozi więzienie, po tym jak postanowiła zaprotestować przeciwko polującym niedaleko jej domu myśliwym. Kobieta nie mogła się pogodzić z tym, że znajdowała w pobliżu posesji ciała ptaków, przejmowała się też losem osamotnionych piskląt. Mężczyźni z Koła Łowieckiego Żbik z Katowic polują na tym terenie już od kilka lat, ale mimo to mieszkanka Kośmidrów próbowała z nimi rozmawiać. Niektórzy ją przepraszali, inni milczeli, ale byli też tacy, którzy nazywali ją "głupią babą". Po jednym z polowań, które odbyło się dwa lata temu, pani Małgorzata wybiegła przed dom, krzycząc w kierunku myśliwych: "Zwyrole!". Kobiecie towarzyszył też jej mąż, ale członkowie koła nie mieli zamiaru tego zapomnieć i pozwali ją do sądu cywilnego o zniesławienie. Po tym jak została uniewinniona, powiadomili o wszystkim prokuraturę. Śledczy skierowali przeciwko niej i jej mężowi akt oskarżenia, zarzucając im utrudnianie polowania, ale mieszkanka Kośmidrów nie ustąpiła.

- Rok temu zaprosiłam na miejsce ornitologów, żeby sprawdzili, co się tutaj dzieje. Postanowiliśmy wszystko nagrywać. Myśliwi wezwali policjantów, którzy sporządzili notatkę i powiadomili prokuraturę. Przeciwko sześciu osobom, w tym mnie i mojemu mężowi, skierowano akt oskarżenia. Czekam na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy - mówi Gazecie Wyborczej Katowice pani Małgorzata.

Czytaj też: Kupił kwiaty i czekoladki, poszedł na seks z 13-latką. Przykładny ojciec 6-latki okazał się pedofilem

Jak informuje Gazeta Wyborcza Katowice, kobiecie i pozostałym osobom grozi teraz: grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do jednego roku. Adwokat myśliwych Miłosz Kościelniak-Marszał i rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego Jana Danyłowa przypominają, że myśliwi mogli zabijać ptaki w pobliżu domu mieszkanki Kośmidrów, bo polowanie może się odbywać w odległości 150 metrów od zabudowań mieszkalnych.

- W informacji o polowaniu zawsze wyszczególnia się zwierzynę, która ma zostać pozyskana. Organizatorzy polowań mogli więc zawrzeć informacje, że polowali na kaczki i inne ptactwo, ale również na dziki. Jedno nie wyklucza drugiego - mówi Gazecie Wyborczej Katowice rzecznik PZŁ.

Sonda
Czy popierasz polowanie na zwierzęta przez myśliwych?
Protest przeciw myśliwym w Lublinie. "Maszerowali ku pamięci ofiar - ludzi i zwierząt"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki