Jak informuje katowicka komenda w nocy z czwartku na piątek policjanci podjęli niecodzienną interwencję. Najpierw zatrzymali młodego 23-letniego mężczyznę, który jechał ul. Bielską "wężykiem". Okazało się, że to kolejny przykład degenerata, który wsiadł za kółko po pijaku - miał dwa promile we krwi. Ale to był dopiero początek. Gdy policjanci otworzyli bagażnik, zobaczyli mężczyznę leżącego we własnych fekaliach.
Pendolino rozjechało matkę z córką. Tragedia w Dąbrowie Górniczej [NOWE FAKTY]
- Sytuacja wyglądała na dramatyczną. Podejrzewano, że mogło dojść nawet do uprowadzenia mężczyzny. Jak ustalili policjanci do żadnego porwania jednak nie doszło. W bagażniku znajdował się 42-letni sąsiad kierującego, który kilka chwil wcześniej zadzwonił po 23-latka z prośbą o podwiezienie go do domu, gdyż z powodu upojenia alkoholowego nie był w stanie samodzielnie się poruszać - relacjonuje katowicka komenda.
SZOK! Pijak zaparkował w TYM miejscu! Policjanci przecierali oczy ze zdumienia
To właśnie defekacja 42-letniego sąsiada sprawiła, że 23-latek umieścił go w bagażniku. Teraz mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, za którą grozi mu kara do dwóch lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów..