Uniwersytet Śląski przygotowuje maturzystów do egzaminu

i

Autor: Joanna Łukawska

Katowice: Studenci UŚ wygrali z byłą wykładowczynią. Teraz uczelnia pozywa Ordo Iuris

2020-07-02 12:06

Prokuratura w Katowicach umorzyła postępowanie w sprawie fabrykowania dowodów, które skutkowały rezygnacją ze stanowiska prof. Ewy Budzyńskiej, byłej wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego. Studentów oskarżono po tym, jak złożyli zawiadomienie o - jak wskazywali - "szerzeniu nienawiści i nieprawdy podczas zajęć" przez wykładowczynię. Teraz rzecznik UŚ w odwecie pozywa Ordo Iuris, które podczas postępowania wspierało prof. Budzyńską i głosiło tezy - jak mówią przedstawiciele UŚ - "niezgodne z prawdą".

Studenci Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach napisali skargę na prof. Ewę Budzyńską, oskarżając ją o szerzenie nieprawdy, homofobii i nienawiści podczas prowadzonych wykładów na uczelni. Od tego wszystko się zaczęło. Profesor odpierała zarzuty, aż w końcu w geście protestu - zanim zapadła decyzja władz uniwersytetu - odeszła z UŚ.

W międzyczasie do prokuratury w Katowicach wpłynął wniosek oskarżający studentów o fabrykowanie dowodów w sprawie prof. Ewy Budzyńskiej. Zgłaszający uznał, że stała się ona ofiarą nagonki. W wielogodzinnych przesłuchaniach studentów z prawem do zadawania pytań występował m.in. pełnomocnik prof. Budzyńskiej, adwokat z Ordo Iuris.

Postępowanie zostało właśnie umorzone! Tak we wtorek (30 czerwca) zdecydowała prokuratura w Katowicach.

- Prowadzący je prokurator nie dopatrzył się znamion przestępstwa - informuje Bogusława Szczepanek-Siejka, szefowa prokuratury rejonowej Katowice-Południe, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Wyjątkowy trójwymiarowy mural przypomina o latach świetności linii kolejowej do Polic

Decyzja nie jest prawomocna. Jeszcze nie wiadomo, czy prof. Budzyńska jako osoba pokrzywdzona, nie złoży zażalenia do sądu.

Tymczasem rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, prof. Wojciech Popiołek, postanowił w odwecie pozwać do sądu... Ordo Iuris. - Początkowo pewne stwierdzenia prawników z Ordo Iuris, którzy reprezentują wykładowczynię, ignorowałem, ale to, co się dzieje teraz, to już przesada - mówił "Wyborczej" jeszcze przed złożeniem pozwu prof. Popiołek.

Ordo Iuris, przywołując w swoich komunikatach wielokrotnie prof. Popiołka, zarzucało rzecznikowi m.in. "niedopuszczalną ingerencję w wolność akademicką, przeprowadzenie cenzury czy szereg rażących uchybień".

Z powództwa cywilnego prof. Popiołek domaga się od Ordo Iuris przeprosin oraz wpłaty 50 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Postępowanie będzie prowadzone przed Sądem Okręgowym w Katowicach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki