Ks. Grzegorz wołał o pomoc, ale Tomasz był bezlitosny. Udusił proboszcza taśmą i okradł plebanię. "Znaczna kwota pieniędzy"

2025-10-21 9:23

Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie wstrząsającej zbrodni, do której doszło w lutym na plebanii w Kłobucku. Prokuratura Rejonowa w Częstochowie oskarżyła 52-letniego Tomasza J. o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka. Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna zaatakował księdza w garażu, skrępował go opaskami zaciskowymi, a następnie owinął jego głowę taśmą, co doprowadziło do uduszenia. Motywem zbrodni był rabunek.

  • Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 52-letniemu Tomaszowi J. oskarżonemu o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka na plebanii w Kłobucku.
  • Oskarżony zaatakował księdza w garażu, skrępował go i udusił taśmą.
  • Motywem zbrodni, do której doszło w lutym, miała być chęć rabunku.

Brutalne zabójstwo proboszcza w Kłobucku. Udusił ks. Grzegorza taśmą i okradł plebanię

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 13 lutego 2025 roku wieczorem. Jak informuje prokuratura, około godziny 19:00 dyżurny policji w Kłobucku otrzymał zgłoszenie o strasznej treści. Świadek donosił o odgłosach walki i wołaniu o pomoc dobiegających z garażu plebanii przy ulicy Kochanowskiego. Gdy na miejsce dotarł patrol policji, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę w kominiarce, który w pośpiechu przeskoczył przez ogrodzenie i próbował uciec samochodem.

Błyskawiczna reakcja jednego z policjantów zapobiegła ucieczce. Mundurowy zdołał wyciągnąć kluczyk ze stacyjki pojazdu, a napastnik został obezwładniony. Przy zatrzymanym Tomaszu J. znaleziono kominiarkę, opaski zaciskowe, sekator oraz przedmiot przypominający broń palną. To, co policjanci zastali w garażu, potwierdziło najgorsze obawy. Na podłodze leżał mężczyzna ze skrępowanymi rękami. Jego usta i nos były szczelnie owinięte taśmą streczową. Wezwany na miejsce lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon. Ofiarą okazał się mieszkający na plebanii ksiądz proboszcz Grzegorz Dymek.

Tomasz J. przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Akt oskarżenia skierowany do sądu

Szczegółowe śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Częstochowie pozwoliło odtworzyć przebieg zbrodni. Ustalono, że 52-letni Tomasz J. zaczaił się w otwartym garażu plebanii. Kiedy duchowny wjechał do środka samochodem, został brutalnie zaatakowany. Pokrzywdzony bronił się i wzywał pomocy, lecz został przewrócony przez sprawcę na podłogę. Następnie Tomasz J. skrępował jego ręce trytytkami i owinął głowę mężczyzny taśmą streczową, co uniemożliwiło mu oddychanie. Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie. Po dokonaniu zbrodni napastnik miał splądrować plebanię w poszukiwaniu pieniędzy i kosztowności. Według śledczych, w okresie poprzedzającym napad ksiądz zebrał od wiernych znaczną sumę pieniędzy w formie datków.

W trakcie śledztwa pojawiły się wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego Tomasza J. Prokurator skierował go na obserwację sądowo-psychiatryczną. Jak czytamy w komunikacie prokuratury, biegli nie mieli wątpliwości. W wydanej opinii stwierdzili, że 52-latek w chwili popełnienia czynu był w pełni poczytalny, co oznacza, że miał zachowaną zdolność rozumienia znaczenia swojego czynu i pokierowania postępowaniem. Co więcej, eksperci uznali, że w trakcie obserwacji podejrzany próbował symulować objawy zaburzeń psychicznych.

Prokurator przedstawił Tomaszowi J. zarzut zabójstwa w związku z usiłowaniem rozboju. Podejrzany, przesłuchiwany w prokuraturze, przyznał się do popełnienia zbrodni, jednak odmówił składania dalszych wyjaśnień. Jak ustalono, 52-latek nie był wcześniej karany.

Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Akt oskarżenia w tej sprawie został już skierowany do sądu. Za zabójstwo w związku z rozbojem Tomaszowi J. grozi surowa kara – od 15 do 30 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.

Super Express Google News
Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?
Cały Kłobuck pożegnał ukochanego kapłana

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki