Mężczyzna zastrzelony podczas interwencji. Szokująca relacja! "Wyleciał mi przed maskę"

Wcześnie rano w czwartek, 31 lipca na ul. Mikołajczyka w Sosnowcu policja zastrzeliła agresywnego mężczyznę, który realnie zagrażał zdrowiu i życiu funkcjonariuszy. "Super Express" dotarł do kobiety będącej świadkiem szokującego zdarzenia. To jej samochód został uszkodzony przez agresora. Kobieta potwierdza, że mundurowi oddali strzały ostrzegawcze, zanim wycelowali w mężczyznę.

  • 31 lipca w Sosnowcu na ul. Mikołajczyka policja zastrzeliła agresywnego mężczyznę zagrażającego życiu funkcjonariuszy.
  • Kobieta będąca świadkiem zdarzenia relacjonuje, że mężczyzna biegał z niebezpiecznym narzędziem i uszkodził jej samochód.
  • Policja oddała strzały ostrzegawcze, zanim wycelowała w napastnika, który był bardzo pobudzony i biegał boso.

Strzały podczas interwencji policji w Sosnowcu. Mężczyzna nie żyje. Mamy relację świadka

Dramat w Sosnowcu! W czwartek, 31 lipca policja podczas interwencji zastrzeliła mężczyznę, który miał przy sobie niebezpieczne narzędzie i zagrażał zdrowiu oraz życiu innych. "Super Express" dotarł do kobiety będącej świadkiem zdarzenia. To jej samochód został uszkodzony przez nieracjonalnie zachowującego się agresora. Na szczęście mieszkanka Sosnowca nie ucierpiała fizycznie wskutek działania bandyty, choć nie ukrywa swojego szoku związanego z zajściem. Kobiety potwierdza, że policja oddała strzały ostrzegawcze, zanim funkcjonariusze wycelowali w mężczyznę.

- Jechałam do pracy i pan biegał z jakimś narzędziem, wyleciał z samochodu, wyleciał mi przed maskę. Zahamowałam, on przeleciał i uderzył w szybę i ja odjechałam. Jechałam sama, więc dla własnego bezpieczeństwa wolałam się oddalić. Przyjechała policja, padły strzały ostrzegawcze, ale to na niego nie działało. Był tak pobudzony, że... Był uzbrojony chyba w jakąś pałkę metalową, nie wiem, co to było, bo to się działo bardzo szybko. W życiu bym nawet nie pomyślała, że coś takiego może się stać. Nie wiem, czy ten mężczyzna jest mieszkańcem Sosnowca. Tyle pamiętam, że był bardzo pobudzony i biegał boso - powiedziała reporterowi "Super Expressu" mieszkanka Sosnowca, będąca świadkiem zdarzenia.

Śledczy wyjaśniają okoliczności dramatu

Od rana na ul. Mikołajczyka w Sosnowcu śledczy pracują nad zabezpieczeniem miejsca tragedii i zebraniem materiału, który pozwolili na dokładne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Na ten moment policja nie zdradza większej liczby szczegółów. Funkcjonariusze nie ujawniają również tożsamości zmarłego mężczyzny. Nie wiadomo też, jaki motyw mógł nim kierować.

- Dzisiaj ok. godz. 5.00 sosnowieccy policjanci zostali wezwani na interwencję przy ul. Mikołajczyka, gdzie według zgłoszenia ulicą poruszał się pobudzony mężczyzna z maczetą w dłoni. Wcześniej miał on uszkodzić zaparkowane samochody osobowe i miejski autobus.Gdy policjanci dotarli na miejsce, mężczyzna skierował swoją agresję na nich i nie wykonywał poleceń mundurowych. W związku z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia, policjanci użyli broni palnej, oddając strzały w kierunku napastnika. Z uwagi na odniesione przez agresora obrażenia, na miejsce skierowana została załoga pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł. Cały czas na miejscu zdarzenia prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora, w związku z tym ul. Mikołajczyka jest zamknięta - wyjaśnia policja.

Super Express Google News
Pokój Zbrodni - Kolumbijczyk w Nowem
Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swojej okolicy?
Pokój Zbrodni
Ostatnia przejażdżka rowerem. Atak pod osłoną nocy | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki