To, co działo się w hodowli w Myszkowie jest przerażające. Doskonale zdają sobie z tego sprawę m.in. przedstawiciele schroniska dla zwierząt w Zawierciu, którzy poinformowali na Facebooku o odebraniu "umierających psów z hodowli ZKwP". Zwierzęta są niedożywione do granic możliwości, musiały być głodzone od bardzo długiego czasu. To dosłownie sama skóra i kości. Bardzo przykry widok wyciska łzy z oczu. Mieszkańcy w komentarzach lawinowo pytają o możliwość pomocy: chcą, by psiaki mogły przetrwać. Na razie czworonogów czekają liczne wizyty u lekarzy weterynarii i badania. Nie wiadomo, czy uda im się przeżyć.
- Prosimy o pomoc w ratowaniu czterech psów odebranych z opuszczonego domu w Myszkowie - mówią przedstawiciele fundacji "Do serca przytul psa". - Dnia 14.08.2020 r. pojechaliśmy na jedną z posesji, aby sprawdzić zgłoszenie o zamkniętych psach w domu. Z relacji świadków wynikało, że wynajmująca dom wyprowadziła się. Po dojechaniu na miejsce zauważyliśmy jednego psa, który wyglądał przez okno oraz słyszeliśmy szczek innego małego psa. Po sprawdzeniu całej posesji okazało się, że w chlewie zamknięte są jeszcze dwa psy w stanie agonalnym bez dostępu do wody i jedzenia - relacjonują obrońcy zwierząt.
Psy natychmiast zostały zabezpieczone. W serwisie Pomagam.pl ruszyła zbiórka: Na ratunek psom z interwencji
Podcasty
Playlisty tematyczne
