Przyczyna wybuchu w Tychach jest już znana? Strażak przyznał to oficjalnie. Jednoznacznie stwierdzamy

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS, SHUTTERSTOCK Przyczyna wybuchu w Tychach jest już znana? Strażak przyznał to oficjalnie. "Jednoznacznie stwierdzamy"

Nowe fakty

Przyczyna wybuchu w Tychach jest już znana? Strażak przyznał to oficjalnie. "Jednoznacznie stwierdzamy"

2024-04-04 8:54

We wtorek, 2 kwietnia, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Tychach, przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej jednoznacznie przyznał, co było przyczyną eksplozji w bloku przy ul. Darwina. Do wybuchu doszło w Poniedziałek Wielkanocny. - Z całą pewnością można stwierdzić, że był to wybuch gazu w pomieszczeniu kuchennym - powiedział strażak. Szczegóły przerażają!

Wybuch gazu w bloku w Tychach. Strażak zdradził, co było przyczyną eksplozji

We wtorek, 2 kwietnia, w Tychach zorganizowano specjalną konferencję prasową dotyczącą aktualnej sytuacji po wybuchu gazu w budynku wielorodzinnym przy ul. Darwina. Na konferencji obecny był prezydent miasta, Maciej Gramatyka, który przekazał szczegóły dotyczące sytuacji poszkodowanych rodzin.

- Wiemy o kilku rodzinach, których mieszkania są całkowicie zniszczone. Mamy zastępcze mieszkania dla poszkodowanych. MOPS jest gotowy z pomocą finansową i psychologiczną. Do końca dnia powinniśmy ustalić, kto jakiej pomocy potrzebuje - zapewnił prezydent. 

Głos zabrał także bryg. Wojciech Rapka, komendant miejski PSP w Tychach. Przedstawiciel strażaków opisał działania na miejscu eksplozji; powiedział m.in., że najciężej rannego mężczyznę siła wybuchu wyrzuciła na zewnątrz bloku. Komendant udzielił także najważniejszych informacji, dotyczących przyczyn tak potężnej eksplozji. 

- Jednoznacznie stwierdzamy, że przyczyną wybuchu był wybuch gazu w pomieszczeniu kuchennym na parterze. Gaz gromadził się w całym pomieszczeniupowiedział bryg. Rapka. Nadal nie wiadomo jednak, czy gaz ulatniał się bez wiedzy domowników mieszkających na parterze, czy też doszło do celowego rozszczelnienia instalacji. To - jak przekazał strażak - będzie ustalać policja pod nadzorem prokuratora. 

Wiadomo także jaki jest stan zniszczonych mieszkań i kiedy mieszkańcy mogą spodziewać się powrotu do swoich domów.

- Kilka mieszkań nie nadaje się do zamieszkania. Najbardziej zniszczone jest to, w którym wystąpił wybuch i mieszkanie nad nim, na pierwszym piętrze. One długo nie będą nadawały się do zamieszkania. Pozostałe mieszkania, które są mniej uszkodzone, prawdopodobnie będą mogły zostać oddane do użytkowania szybciej. W wielu mieszkaniach wypadły drzwi i okna, teraz wszystko jest zabezpieczone, budynek jest chroniony. Kompletnego remontu wymaga ok. 5-6 mieszkań - przekazał Mariusz Węgrzyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach.

Wybuch gazu zrujnował blok
Sonda
Obawiasz się wybuchu wojny w Polsce?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki