Rolnik z Raciborza znalazł tajemnicze szczątki na polu. Tam była mała dziewczynka

i

Autor: Muzeum w Raciborzu Rolnik z Raciborza znalazł tajemnicze szczątki na polu. "Tam była mała dziewczynka"

Rolnik z Raciborza znalazł ludzkie szczątki na polu. Były tam kości małej dziewczynki

2021-04-08 7:30

Był jeszcze marzec, kilkanaście dni przed świętami. Pan Konrad zajmował się pracami na polu. - Rozsypywaliśmy nawozy. Jeździłem tego dnia traktorem po orce - wspomina. Nie mógł przypuszczać, że przy okazji odkryje coś niesamowitego. Natrafił na ludzkie szczątki. Zaskoczony odkryciem powiadomił Urząd Miasta w Raciborzu. Jak się później okazało, kości pochodzą sprzed 4 tysięcy lat.

Racibórz. Znaleziono kości sprzed 4 tysięcy lat.

O zaskakującym znalezisku w Raciborzu pisaliśmy wczoraj. Na polu mieszczącym się w dzielnicy Stara Wieś miejscowy rolnik odkrył szczątki sprzed 4 tysięcy lat. - W porozumieniu z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków podjęto decyzję o eksploracji odkrytego grobu. Odsłonięty kościec ułożony był na prawym boku ze zgiętymi rękami, podkurczonymi nogami i twarzą skierowaną na wschód co jest charakterystyczne dla pochówków z okresu neolitu i wczesnej epoki brązu. W opisywanym przypadku kości nóg zostały wydobyte na powierzchnię podczas prac polowych  - informowało Muzeum w Raciborzu. Dalsza eksploracja terenu będzie możliwa dopiero po zakończeniu prac, czyli jesienią.

Racibórz. Pan Konrad dokonał niezwykłego odkrycia.

Rolnikiem, który dokonał tego nietypowego odkrycia, jest pan Konrad. - Rozsypywaliśmy nawozy, jeździłem tego dnia traktorem po orce. Nagle widzę wyorane, leżące systematycznie kości człowieka. Zgłosiłem to do Urzędu Miasta. Przyszli, zabezpieczyli teren, wyciągnęli kości i odkryli kolejny pochówek. Tam były kości małej dziewczynki, obok niej leżał następny. Przerwali wykopywanie bo musieliśmy dalej prace prowadzić. Jesteśmy umówieni na koniec lata kiedy będziemy po zbiorach po zbiorach, że dokończą odkopywanie - mówi w rozmowie z Super Expressem.

Zobacz także: Tajemniczy dom na skraju Raciborza. Czy jest nawiedzony? Eksploratorzy weszli do środka [ZDJĘCIA, WIDEO]

Historia tego miejsca jest dość ciekawa. Pole należało w XIX wieku do Księcia Raciborskiego, który prowadził to gospodarstwo, gdy ziemie należały do państwa pruskiego, a następnie niemieckiej Rzeszy. - Niemcy dbali o nowoczesne państwo. Racibórz się zaczął się rozwijać, na początku XX wieku powstała linia kolejowa. Przemysł także rósł w siłę. Wszystko po to, żeby robotnicy nie przyjeżdżali do pracy z gór. Chcieli tu naszych uwłaczyć, osiedlić ich. Niech sobie budują i gospodarzą. Tak ziemie podzielili naszym pradziadkom - wspomina pan Konrad.

Nie ma żadnego zaskoczenia w tym, że ludzkie szczątki sprzed tysięcy lat odnajdowane są właśnie tutaj. To był atrakcyjny teren dla ówczesnych osadników. - 5 tysięcy lat przed Chrystusem ta okolica była już zamieszkana. Chowali tych ludzi z wielkim nabożeństwem i wyposażali ich na ostateczną drogę. Farorzom szczęki opadały, jak znaleźliśmy pierwszego 10 lat temu. Był pochowany z siekierką i grotami, jak przywódca grodu. To był Anton, tak go nazwaliśmy. Wszyscy mają imion na A. Teraz znaleźliśmy Adolfa i Albina razem z dzieckiem - dodaje raciborzanin.

Czytaj koniecznie: Pszczyna. Matka trzymała swoje dziecko za rączkę. Od lat leżeli tak razem w grobie [ZDJĘCIA]

Rolnik podkreśla, że obecnie na polu używane są pięciotonowe pługi. Niegdyś ziemia była orana na głębokość 20 centymetrów. Teraz już na głębokości nawet 40 centymetrów. Być może dlatego znów udało się odkryć kolejne szczątki. Gratulacje dla odkrywcy przesłał sam prezydent Raciborza.

Miejsce zbrodni w Kozłowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki