Nie żyje 7-letni Kacperek, zmiażdżony przez 200 kg drutu. Umierał na rękach zrozpaczonych rodziców. Ta tragedia straumatyzowała ratowników

i

Autor: thinkstockphotos.com/unsplash.com zdjęcie ilustracyjne

DRAMAT

Nie żyje 7-letni Kacperek, zmiażdżony przez 200 kg drutu. Umierał na rękach zrozpaczonych rodziców

2024-04-23 14:29

O tragicznym wypadku w Imielinie (woj. śląskie) pisaliśmy już wcześniej. Zrozpaczeni rodzice reanimowali 7-letniego Kacperka, który został przygnieciony przez 200 kg drutu. Śmigłowiec zabrał go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Niestety, po długiej walce, chłopczyk zmarł w poniedziałek 22 kwietnia.

Śląsk. Nie żyje 7-letni Kacperek przygnieciony przez 200 kg drutu. Po długiej walce zmarł w szpitalu

Przypominamy, że do tragedii doszło w sobotę 13 kwietnia w Imielinie (woj. śląskie). 7-letni Kacperek wraz z rodzicami pojechał do znajomych, którzy prowadzili własny warsztat.

Według dotychczasowych ustaleń, podczas zabawy na podwórku uwagę chłopca przykuł zwój drutu oparty o ścianę budynku. Niestety, 200 kg metalu zwaliło się na dziecko, miażdżąc mu klatkę piersiową.

- Siedmioletni chłopiec przebywał z rodzicami u znajomych. Ok. godz. 20.00 dziecko bawiło się na podwórku. W pewnym momencie przygniótł je zwój drutu, oparty o ścianę pobliskiego budynku. Szpula ważyła ok. 200 kilogramów - przekazała portalowi "Nowe info" Jolanta Gębska-Struska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach. Kontynuacja pod wideo.

18-letnia Wiktoria uduszona i zawinięta w folię. Brutalne morderstwo na Śląsku

Rodzice widząc ten koszmarny wypadek natychmiast udzielili umierającemu synkowi pomocy. Reanimowali go, podczas gdy pomoc była w drodze. W Imielinie lądował śmigłowiec, który przetransportował 7-latka do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

- U chłopczyka doszło do zatrzymania krążenia. Nim przybyły na miejsce służby ratownicze, rodzice sami podjęli próbę reanimacji. Ta konstrukcja spadła na klatkę piersiową dziecka. Liczyły się sekundy, by przetransportować dziecko pilnie do szpitala - przekazał Faktowi Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

W GCZD w Katowicach medycy zrobili wszystko, żeby uratować mu życie. Jego stan był jednak krytyczny. Po długiej walce o Kacperka, w poniedziałek 22 kwietnia prokuratura  o jego śmierci. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

Śledztwo prokuratury

Prokuratura Rejonowa w Myślenicach prowadzi dochodzenie w sprawie nieszczęśliwego wypadku w Imielinie, przekazała nam prokurator Jolanta Gębska - Struska z Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach. Na ten moment wykluczono, by do śmierci 7-letniego Kacperka w Imielinie przyczyniły się osoby trzecie.

Sonda
Boisz się śmierci?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki