Śląskie: Marcelinka i Maksiu mogą stracić ukochanego brata. 3-letni Wiktorek walczy o życie

i

Autor: Mat. prywatne Śląskie: Marcelinka i Maksiu mogą stracić ukochanego brata. 3-letni Wiktorek walczy o życie

Śląskie: Marcelinka i Maksiu mogą stracić ukochanego brata. 3-letni Wiktorek walczy o życie

2021-04-09 11:58

Wiktor Szczechowiak pochodzący z Węgierskiej Górki w województwie śląskim choruje na rdzeniowy zanik mięśni - SMA. 3-letni chłopiec codziennie walczy o życie, a rodzice zbierają na jego bardzo drogie leczenie. "Choroba jest nieuleczalna, niszczy wszystkie mięśnie, także te, dzięki którym się oddycha", mówią rodzice dziecka i proszą o pomoc, której może udzielić każdy.

Pod koniec marca 2021 roku Wiktor Szczechowiak pochodzący z Węgierskiej Górki w województwie śląskim źle się poczuł. "Gorączka, wymioty, a na nas padł blady strach. Dla dzieci z SMA zwykła infekcja może być tragiczna w skutkach! W trybie pilnym trafiliśmy do szpitala. Diagnoza - zapalenie płuc. Modlitwy - tylko to nam wtedy zostało. Jestem z synkiem w szpitalu, tata Wiktorka z jego rodzeństwem w domu. Rozłąka, tęsknota, przerażenie. Tak wygląda walka z SMA", relacjonuje mama 3-latka. Tak wygląda życie rodziny chłopca właściwie od początku jego narodzin: pełne niepewności i obaw. Wiktorek cierpi na rdzeniowy zanik mięśni - SMA. "Choroba jest nieuleczalna, niszczy wszystkie mięśnie, także te, dzięki którym się oddycha. Już dzisiaj Wiktorek potrzebuje respiratora na noc", mówi mama chłopca. 

Wiktor Szczechowiak walczy ze śmiertelną chorobą. "Jest nieuleczalna"

"Pragniemy dać synkowi wszystko, co oferuje współczesna medycyna. Marzymy o tym, by miał szansę przejść terapię genową, która ma na celu zatrzymać postęp SMA! Niestety, to gigantyczny koszt. Prosimy o wsparcie dla naszego synka, wiedząc, że prosimy o cud. Musimy jednak spróbować, bo to dla Wiktorka ogromna nadzieja", apelują rodzice chłopca. "Wiktor ma dwoje starszego rodzeństwa, dlatego szybko zauważyłam, że nie rozwija się tak, jak Marcelinka i Maks, gdy byli w jego wieku. Był słabiutki, nagle przestał podnosić główkę. Chociaż lekarz uspokajał mnie, że nic się nie dzieje i mam się cieszyć, że mam spokojne dziecko, ja wiedziałam, że coś jest nie tak", wspomina matka 3-latka. Jeszcze przed diagnozą rodzice zaczęli rehabilitować synka, by wiotkie mięśnie stały się silniejsze. Niewiele to pomagało. Zdecydowali się iść do neurologa i tam padło podejrzenie SMA. 

Wiktor Szczechowiak walczy ze śmiertelną chorobą. "Jest nieuleczalna"

"Od razu powiedział nam, że podejrzewa rdzeniowy zanik mięśni, ale zlecił dodatkowe badania. Wiktorek trafił do szpitala, gdzie czekaliśmy na wyniki. Gdy przyszły, ziemia usunęła nam się spod stop. Mieliśmy już czarno na białym, że los wydał na naszego synka wyrok. SMA - rdzeniowy zanik mięśni. Choroba nieuleczalna, która bez wdrożenia leczenia i rehabilitacji powoduje umieranie wszystkich mięśni, a na końcu śmierć przez uduszenie", mówią rodzice. Więcej o historii chłopca i o tym, jak mu pomóc, przeczytacie na stronie zbiórki, która jest dla niego prowadzona: Wiktor Szczechowiak.

Ostatnie pożegnanie matki, która zabiła swoje dzieci i popełniła samobójstwo

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki