O dramacie małej suczki pisaliśmy jakiś czas temu. Psy z sąsiedztwa wyrwały jej nóżkę wraz z mięśniami i tkankami przy barkach. Sonia leżała w stodole. Tam znalazł ją właściciel, ale zostawił ją na pewną śmierć. Interwencja wolontariuszki uratowała jej życie. Piesek trafił pod opiekę osób z TOZ w Radzionkowie. Sonia przeszła operację, której podjął się Viktor Slobodian.
Katowice: CWANY złodziej z Żabki. TAK wykiwał ekspedientkę! To nagranie to HIT [WIDEO]
- Wydarzenie było straszne. Różne rzeczy wiedziałem w życiu, ale czegoś takiego chyba jeszcze nie. Widok był bardzo drastyczny - mówi w rozmowie z SE dr Slobodian. - Łopatka ze skórą była oderwana od klatki piersiowej. To szczęście, że pies to przeżył, nie zszedł od bólu i się nie wykrwawił. Rana była brudna, zainfekowana. Usunęliśmy martwice tkanki, warstwowo szyliśmy mięśnie i tkanki. Założyłem dreny. Pies dostaje antybiotyk oraz środki przeciwzapalne. Piesek jest pod opieką pani Angeliki. Dzięki szybkiej reakcji TOZu Radzionków udało uratować pieska - dodaje kierownik jednego z gabinetów weterynaryjnych.
SZOK! Mieszkanki Śląska przerażone! Obcy mężczyzna GRASUJE po mieszkaniach!
- Takie psy (te, które pogryzły Sonię przyp. red.) mogą być zagrożeniem dla dziec. Moim zdaniem w takim przypadku powinno się je kastrować. To może je uspokoić - dodaje.
Podcasty
Playlisty tematyczne
