Sprzedał narkotyki nastolatce. O mało nie przeniosła się na tamten świat

Ten diler, któremu tylko kasa w głowie, sprzedał amfetaminę, bardzo uzależniający narkotyk, 15-letniej dziewczynce. Panienka zaaplikowała sobie, dla osiągnięcia lepszych wrażeń, narkotyk i trafiła do szpitala. Policję zaalarmowała babcia nastoletniej narkomanki. Zauważyła, że wnuczka dziwnie się zachowuje i dzieje się, jak to określiła sosnowicka policja, coś złego. Mundurowi szybko dotarli do dilera. Gdy go zatrzymali, miał przy sobie narkotyki. Oczywiście nie na własny użytek. Prokurator postawił dilerowi zarzut narażenia dziewczyny na niebezpieczeństwo utraty zdrowia w nawet życia i zawnioskował o aresztowanie handlarza prochów. Sąd nie miał wątpliwości co do wagi przedstawionego materiału dowodowego i przychyli się do wniosku prokuratury.

Amfetamina to znany od 2. połowy XIX w. stymulant z grupy fenyloetyloamin. Obecnie występuje wiele odmian substancji z tej grupy, do których należą m.in. metamfetamina, groźny i szybko uzależniający narkotyk o działaniu neurotoksycznym. Amfetamina jest bardziej toksyczna od kokainy, a w przypadku uzależnienia powoduje znacznie poważniejsze problemy zdrowotne. Organizm człowieka posiada niezwykłą zdolność do metabolizmu i eliminowania kokainy: wątroba jest w stanie zdetoksykować śmiertelną dawkę kokainy w ciągu trzydziestu minut. W przypadku amfetaminy nie ma mowy o tak efektywnym działaniu tego organu. Z badań przeprowadzonych w 2018 r. przez Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że 25 procent nastolatków wie o kilku miejscach lub kilku osobach, u których może kupić narkotyki, a 21 procent przyznało, że nie wie, ale łatwo mogłoby się dowiedzieć. W 2018 roku przeprowadzono 686 interwencji związanych z zatruciem nowymi narkotykami (dopalacze) przez osoby do 18. roku życia w tym 11 w wieku od 7 do 12 lat. Ile małolatów faktycznie miało/ma tzw. przygodę z narkotykami, tego nikt nie wie.