Dramat w kopalni Silesia. Setki górników zagrożonych zwolnieniami grupowymi
Procedura zwolnień grupowych w kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach została uruchomiona prewencyjnie i może objąć całą załogę, liczącą ponad 700 osób. Powodem jest trudna sytuacja finansowa spółki Bumech, właściciela zakładu. Jak podaje RMF FM, spółka analizuje różne rozwiązania, by utrzymać funkcjonowanie kopalni, a "same zwolnienia nie oznaczają, że wszyscy pracownicy muszą stracić pracę". Niemniej jednak, wśród załogi panuje ogromna niepewność. Kopalnia objęta jest postępowaniem sanacyjnym, a związkowcy informują, że zarządca sądowy złożył wniosek o umorzenie tego postępowania, co może oznaczać wycofanie się z restrukturyzacji zakładu.
Kopalnia Silesia poza tarczą ochronną. Brak odpraw i urlopów górniczych
Kluczowym aspektem potęgującym sytuację jest fakt, że kopalnia Silesia nie została objęta nową ustawą górniczą, przyjętą w ubiegłym tygodniu przez Sejm. Jej pracownicy nie mają prawa do specjalnych urlopów górniczych ani jednorazowych odpraw w wysokości 170 tysięcy złotych, które przysługują górnikom z państwowych spółek. Właściciel prywatnej kopalni wskazywał nawet na możliwość złożenia wniosku dotyczącego stosowania niedozwolonej pomocy publicznej.
Jarosław Zagórowski, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego, w rozmowie z Radiem RMF24 podkreślił konieczność równego traktowania całego sektora górniczego.
„Powinniśmy sektor górniczy – niezależnie od tego, kto jest właścicielem – traktować w ten sam sposób. Bo rynek traktuje firmy w taki sam sposób. Stąd problem Silesii” – stwierdził Zagórowski [cite: input]. Dodał, że „Nie dziwię się prywatnemu przedsiębiorcy, który na rynku węgla spotyka się z węglem z kopalń otrzymujących subwencje”.
Nowa ustawa górnicza z poparciem związkowców
Minister energii Miłosz Motyka podkreślał, że zakres ustawy został rozszerzony podczas prac w Sejmie, zgodnie z postulatami strony społecznej. „Liczymy, że będzie presja społeczna, ze strony związków na pana prezydenta” – stwierdził Motyka, apelując o podpisanie nowelizacji, która ma wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Ustawa przewiduje 5-letnie urlopy górnicze i 4-letnie dla pracowników przeróbki, a także zwolnione z podatku PIT jednorazowe odprawy w wysokości 170 tysięcy złotych, co ma być zachętą do zmiany zawodu i „nowego startu poza górnictwem”. Wiceminister energii Marian Zmarzły wyjaśnił, że pracownicy prywatnej kopalni Silesia nie mogli być objęci systemem osłon, ponieważ kopalnia znajduje się w stanie restrukturyzacji, a przepisy restrukturyzacyjne uniemożliwiają objęcie takiego przedsiębiorstwa uchwaloną ustawą.
„Partyjne gierki kosztem ludzi”
Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, ostro skomentował wynik głosowania w Sejmie, gdzie 241 posłów głosowało za, 6 przeciw, a 186 wstrzymało się od głosu [cite: input]. „Każdy poseł, który głosował przeciwko tej ustawie lub się wstrzymał, zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie” – stwierdził Kolorz. Zarzucił posłom, że „zapomnieli tylko, że tu chodzi o los dziesiątek tysięcy pracowników, a nie o ich partyjne gierki”.
Źródła: PAP, RMF FM