"Jeśli w święta w Twoim domu gościła żywa choinka, a już pora ją rozebrać, nie wyrzucaj jej na śmietnik tylko przynieś ją do CHORZOWSKIEGO ZOO, przyjmuje choinki, które można zostawić przy bramie głównej obok wejścia do zoo. Kopytne będą wdzięczne za taką przekąskę". – takie ogłoszenie pojawiło się w ostatnich dniach w sieci. Spotkało się z ogromnym odzewem i zainteresowaniem, a okazało się... żartem.
Śląski Ogród Zoologiczny umieścił w swoich mediach społecznościowych specjalne sprostowanie tłumaczące, że to nie oni są nadawcą wiadomości, która pojawiła się w sieci – "Uwaga, uwaga! Zoo padło ofiarą mało śmiesznego żartu. Jeśli w ostatnich dniach napotkaliście ogłoszenie, że organizujemy zbiórkę żywych choinek, które można zostawiać nam przed bramą do zoo, to wiedzcie, że to nieprawda." – czytamy w oświadczeniu.
Jak informują władze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, za zbiórką stoi kobieta, która... postanowiła ją przeprowadzić bez konsultacji z ZOO. Co więcej, oprócz ogłoszenia w sieci, na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach pojawiły się nawet plakaty informujące o tej akcji!
Śląski Ogród Zoologiczny znacząco podkreśla, że informacja o zbiórce, która zyskała spore zainteresowanie jest "mało śmiesznym żartem" i nie ma nic wspólnego z prawdą.