Koronawirus na Śląsku. Mamy odporność stadną? Profesor Gut nie pozostawia złudzeń

i

Autor: Kasia Zaremba Koronawirus na Śląsku. Mamy odporność stadną? Profesor Gut nie pozostawia złudzeń

Mieszkańcy Śląska mają już odporność stadną? ZDECYDOWANE stanowisko profesora

2020-12-07 14:32

Epidemia koronawirusa w Polsce trwa w najlepsze. Choć w poniedziałek odnotowano "tylko" ponad 4 tysiące nowych przypadków, to nadal wzrost zakażeń jest niepokojący. Wiele osób uważa, że niższy przyrost wynika przede wszystkim z mniejszej ilości testów. W niektórych regionach sytuacja wygląda gorzej, ale również liczba ozdrowieńców przybywa w dużym tempie. Czy to możliwe, że mieszkańcy Śląska i Małopolski mają odporność stadną? Słowa profesora Włodzimierza Guta nie pozostawiają złudzeń.

Jak podało na swoim profilu społecznościowym na Twitterze Ministerstwo Zdrowia w poniedziałek 7 grudnia w ciągu doby odnotowano 4 423 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Kolejne 92 osoby zmarły z powodu COVID-19 lub chorób współistniejących. Zdaniem wirusologa profesora Włodzimierza Guta to dobry znak, choć i tak należy spodziewać się jeszcze wzrostu. - Analizując dane poniedziałek do poniedziałku, to tydzień temu nowych przypadków było 5733, a dziś 4423, czyli znacznie mniej. To urośnie w kolejnych dniach, ale miejmy nadzieję, że do poziomu ok. 10 tys. lub tylko nieco ponad - mówi w rozmowie z PAP cytowany przez RMF FM.

Gliwice. Zmasakrował kuflem twarz młodego mężczyzny. Szuka go policja [ZDJĘCIA]

W niektórych regionach, takich jak Śląsk czy Małopolska, odnotowywano zdecydowanie więcej zakażeń, niż w innych częściach naszego kraju. Czy to już ten moment, kiedy mieszkańcy woj. śląskiego i małopolskiego osiągnęli odporność stadną? W końcu w ostatnim czasie przybywa również wielu ozdrowieńców. Włodzimierz Gut nie pozostawia złudzeń.

Koronawirus w Polsce. SZOKUJĄCA teza posła z Zabrza! Poważne oskarżenia

- Śmieszy mnie, gdy niektórzy mówią o odporności stadnej po zetknięciu się z wirusem 20 proc. populacji. Nie jest to możliwe. Można o niej mówić przy minimalnym poziomie 57-63 proc., a sytuacja, gdy każdy chory nie ma już kogo zarazić, to pułap 80-95 proc. Do tego nam daleko - ocenił prof. Gut

Jednocześnie zaznaczył, że liczba zgonów powinna utrzymywać się na poziomie 200-300 przypadków na dobę, ale z czasem powinna spadać.

Zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki