Zasłabł za kierownicą, wjechał w wysepkę. Reanimacja nie pomogła. Tragedia na rondzie w Rybniku

Tragedia w Rybniku. W poniedziałek (24 stycznia) około godz. 18.00 na rondzie, gdzie krzyżują się ulice Gliwicka i Podmiejska, ciężarówka wjechała na wysepkę. Policjanci przyjechali na miejsce. Okazało się, że 72-letni kierowca zasłabł za kierownicą. Reanimacja nie przyniosła rezultatu. Mężczyzna zmarł.
Tragedia rozegrała się na rondzie w Rybniku na skrzyżowaniu ulic Gliwickiej i Podmiejskiej. Z ustaleń policji wynika, że kiedy 72-latek wjechał na skrzyżowanie, nagle zasłabł za kierownicą. Pojechał prosto, uderzył w wysepkę. Jego pojazd wyrwał znak drogowy. Na miejsce przybyli natychmiast policjanci. - Niestety, pomimo reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych 72-letniemu mieszkańcowi Rybnika - podała w komunikacie rybnicka komenda. Przez blisko dwie godziny trwały utrudnienia w związku ze zdarzeniem.
Zobacz także: Koszmarny wypadek pod Zawierciem. Ciężarówka leży na boku! Gigantyczne utrudnienia
Czytaj także: Tragiczny wypadek na DK 88 w Zabrzu. Mężczyzna ze zmiażdżonego auta nie przeżył