Mężczyzna, samotność

i

Autor: pixabay.com

ZNIECZULICA nie zna ŻADNYCH granic! Kolejna samotna śmierć człowieka na ulicy

2020-02-07 12:46

Dramat w Sosnowcu. 7 lutego wczesnym rankiem na jednej z ulic zmarł 47-letni mężczyzna. Wedle świadków nikt nie zareagował, gdy mężczyzna zasłabł i upadł na ziemię. To nie pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie.

Policja apeluje, aby w każdej takiej sprawie natychmiast reagować, szczególnie w przypadku osób, które są bezdomne. To one są najbardziej narażone na m.in. wychłodzenie organizmu. Podobnie jest z osobami starszymi. Nigdy nie wiadomo, w którym momencie ich problemy zdrowotne dadzą o sobie znać. 7 lutego w Sosnowcu pewien starszy mężczyzna zasłabł w rejonie przejścia dla pieszych przy ulicy 11 Listopada w dzielnicy Dandówka. - Mogę potwierdzić to zdarzenie. Dostaliśmy informację o śmierci 47-letniego mężczyzny na ulicy 11 Listopada. Wiemy na pewno, że nie doszło tam do wypadku czy potrącenia. Mężczyzna nie miał obrażeń zewnętrznych - powiedziała podkom. Sonia Kepper z sosnowieckiej KMP. - Przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok - dodaje.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gry mężczyzna upadł na ulicy, nikt nie zareagował. Tak przynajmniej twierdzą świadkowie. Jedna z kobiet próbowała zatrzymać jakiś pojazd, ale każdy widząc co się dzieje, omijał leżącego na ziemi mężczyznę. Na miejsce przyjechała karetka. Było za późno, by uratować mężczyznę. Niestety w ostatnich dniach mamy  do czynienia z ogromną znieczulicą społeczną. Kilka dni temu do identycznego zdarzenia doszło w Gliwicach. Wówczas na Placu Piastów, o czym pisaliśmy TUTAJ, zmarł 84-letni mężczyzna. Scenariusz był bardzo podobny. Senior nagle zasłabł, upadł na ziemię. Nikt przez dłuższy czas nie raczył mu pomóc. Ci, którzy podjęli próbę ratowania go, robili to bardzo nieudolnie. Wezwani na miejsce Strażnicy Miejscy nie mieli już szans, by uratować 84-latka.

Zgodnie z prawem każdy ma obowiązek udzielenia pomocy. Za brak reakcji grożą sankcje karne. - Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - brzmi art. 162 Kodeksu Karnego. - Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej - brzmi paragraf drugi. Ale zwykła ludzka pomoc nie powinna wynikać tylko ze świadomości konsekwencji prawnych, ale zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki