Mało kto wie, że Martha Stewart swoją ogromną karierę zaczynała od bycia modelką. Jednak z czasem uznała, że musi poszukać czegoś innego i po studiach pracowała jako makler giełdowy. Po pięciu latach stwierdziła, że jest wypalona i razem z przyjaciółką założyła firmę cateringową, angażując do tego okoliczne gospodynie domowe. Sukces zawdzięczała nie tylko świetnemu smakowi, ale również sposobowi podania. Martha Stewart dbała o to, by posiłki były atrakcyjnie zapakowane. Dzięki temu szybko zaczęła rozpisywać się o niej prasa, a jedno z wydawnictw zaproponowało jej wydanie książki, o tym, jak przyjmować gości. Sielanka nie trwała jednak wiecznie: Martha Stewart przez problemy z prawem trafiła do więzienia, a jej firma popadła w poważne tarapaty finansowe. Wystarczy wspomnieć o tym, że jednego dnia straciła... 300 milionów dolarów. - Odbywała karę w najlżejszym więzieniu w zachodniej Wirginii, tam bez słowa nie tylko myła toalety za 12 centów na godzinę, ale także prowadziła zajęcia z jogi oraz zorganizowała ogród warzywny dla innych osadzonych - mówi Sławomir Koper. Więcej w materiale wideo oraz w książce Milionerki. Fortuny Polek.
i