- Poznaj historie dwóch kobiet, Ani i Natalii, które dzięki metamorfozom odzyskały pewność siebie.
- Ania, po stracie męża, odnalazła pasję w tarocie, ale czuła się "staro i brzydko" – lekarze medycyny estetycznej zmienili jej wygląd.
- Natalia, zbliżająca się do czterdziestki, walczyła ze zmarszczkami i brakiem pewności siebie, a teraz wygląda młodziej i promienniej.
- Dowiedz się, jakie zabiegi medycyny estetycznej i porady stylistów pomogły im odmienić swój wizerunek!
Piękna metamorfoza kobiety po 50-tce
Ania jest po pięćdziesiątce, w czasie pandemii straciła ukochanego męża. Jej świat się zawalił. Z czasem odkryła w sobie talenty paranormalne. Wróży z tarota, bywa jasnowidzką i medium. Prowadzi tematyczne konta w mediach społecznościowych i – jak sama przyznaje – nie mogła na siebie patrzeć.
Wyglądam staro i brzydko
- mówiła o sobie. Największy problem miała z zaczerwienioną cerą, śladami po trądziku i pożółkłymi zębami.
Prowadząca program Marta Lech-Maciejewska zaproponowała jej metamorfozę. Lekarz dermatolog Anna Płatkowska zajęła się twarzą Ani, lekarz stomatolog Irmina Materna - zębami a stylistka Joanna Dadas przygotowała dla naszej bohaterki propozycje stylizacji.
Dermatolożka i specjalistka medycyny estetycznej Anna Płatkowska po spotkaniu z Anią zaproponowała jej zabieg radiofrekwencji mikroigłowej.
Ania ma pękające naczynka i ślady po trądziku. Na to jest super zabieg – radiofrekfencja mikroigłowa. Zabieg będzie poprawiał jędrność skóry, likwidował poszerzone pory oraz blizny. Będzie połączony w drugim etapie z laserem erbowo szklanym, który wzmocni jego efekt
- wyjaśniła doktor Anna Płatkowska.
i
Wyglądała starzej niż wskazuje metryka. Natalia przeszła zjawiskową przemianę
Natalia dobiega czterdziestki, ale zapytani w programie widzowie ocenili jej wiek na ponad 40 lat. Natalia przyznaje, ze brakuje jej pewności siebie.
Nie jestem tym, kim czuje, ze powinnam być. Udział w tym programie traktuję jak SOS. Krzyczę do was – pomóżcie mi
- mówi.
Naszej bohaterce bardzo nie podobają się zmarszczki, jakie u siebie zauważyła, bruzdy, które robią się coraz głębsze. Jednocześnie przyznaje, ze bała się medycyny estetycznej a także, że w ogóle się nie maluje.
Doktor Płatkowska zaproponowała Natalii lifting wolumetryczny – podała jej preparat kwasu hialuronowego, który wykonturował kości jarzmowe, napiął skórę tak, aby mniej widoczne stały się „chomiki” i spłycił bruzdy nosowo-wargowe. Jak wyjaśniła doktor Anna Płatkowska – efekt tego zabiegu będzie utrzymywał się przez około półtora roku.
Natalia skarżyła się też na drobne zmiany, które pojawiają jej się na szyj. Doktor Płatkowska zastosowała plazmę, by się ich pozbyć.
Włókniaki to są zmiany łagodne, nie należy się ich bać natomiast musimy pamiętać, że wszystkie zmiany na skórze rad do roku powinien obejrzeć dermatolog
- mówi doktor Płatkowska. Na koniec lekarka zlikwidowała u Natalii lwia zmarszczkę za pomocą toksyny botulinowej.
Stylistka Joanna Dadas zaproponowała obu paniom stylizacje, w których wyeksponowała ich atuty. Wyjaśniła, jak istotne jest zwrócenie uwagi nie tylko na zatuszowanie niedoskonałości ale też na dbałość o właściwe proporcje sylwetki.
i