To kolejny odcinek podcastu "Nauczycielki życia". Tym razem prowadząca - Oliwia Krettek - gości Dagę Bożek. "Miałam wrażenie, że jestem w jakimś śnie, że wolniej się poruszam… to był absolutny amok!" - tak wspomina Daga pierwszy krok na Antarktydzie.
Jak dowiadujemy się z rozmowy - jej miłość do polarnictwa zaczęła się od przypadku. Wraz z mężem dowiedziała się o możliwości wyjazdu na wyprawę organizowaną przez Instytut Geofizyki PAN. Decyzja była spontaniczna, a chęć przeżycia czegoś niezwykłego silniejsza niż obawy. Tak rozpoczęła się jej przygoda z Arktyką i Antarktydą.
Trudności i wyzwania
Życie na stacji polarnej to nie tylko piękne widoki i obserwacja unikalnej fauny. To także monotonia, ciemność nocy polarnej, izolacja i konieczność radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Jak wspomina Daga, kluczowe jest pozytywne nastawienie, umiejętność współpracy w grupie i znalezienie sobie zajęcia, które pozwoli przetrwać długie miesiące z dala od cywilizacji.
Zobacz także: Anna Rogowska: "Nie zostawaj za długo w miejscu, w którym jest ci źle"
Magia polarnych krajobrazów
Pomimo trudności, Daga podkreśla niezwykłe piękno polarnych krajobrazów. Lodowce, góry, śnieg i lód – to wszystko tworzy unikalny, wręcz mistyczny klimat. Obserwacja przyrody, wschody i zachody słońca, a przede wszystkim bliski kontakt z fokami i pingwinami – to doświadczenia, które na zawsze zapadają w pamięć.
Arktyka czy Antarktyda?
Które miejsce bardziej skradło serce Dagi? Choć początkowo fascynowała ją Arktyka, z czasem to Antarktyda stała się jej bliższa. To kontynent bez rdzennej ludności, dziki i odległy, a przez to jeszcze bardziej magiczny.
Czytaj też: Recepta na szczęście? Odwaga, wdzięczność i własna ścieżka
Jak wygląda życie na stacji polarnej? Co Daga powiedziałaby 20-letniej sobie? Całego podcastu "Nauczycielki życia" posłuchacie, klikając w baner poniżej lub na stronie Mediateka.pl.