Super Fokus: Margaret Fountaine, czyli kolekcjonerka mężczyzn i motyli

2014-08-28 4:00

Życie Margaret Fountaine było tyle fascynujące, co smutne. Całe poświęciła na poszukiwanie najrzadszych okazów motyli i prawdziwej miłości. Margaret Fountaine została jednym z najlepszych na świecie entomologów, zwiedziła niemal cały glob, ale odeszła z tego świata w osamotnieniu.

Zmarła w 1940 roku na zawał serca. Obok ciała leżało narzędzie jej życiowej pasji - siatka na motyle. Nie miała męża, dzieci, a cały swój dobytek zapisała Castle Museum w Norwich. Była nim gigantyczna kolekcja motyli - 22 tys. okazów z całego świata. Wszystkie w gablotach, przyszpilone i skrupulatnie opisane. Oprócz motyli muzeum otrzymało również zamkniętą na kłódkę skrzynię. Margaret Fountaine zastrzegła w testamencie, że nie można jej otworzyć przed 15 kwietnia 1978 roku. Okazało się, że w skrzyni ukryte były dzienniki, które podróżniczka prowadziła od 15 kwietnia 1878 roku.

Margaret Fountaine, czyli zbieraczka motyli i poławiaczka męskich serc!

Margaret (ur. 1862) pochodziła z wielodzietnej i zamożnej rodziny. Po śmierci ojca, angielskiego duchownego, o bezpieczeństwo finansowe kobiety zadbali wujkowie. Margaret mogła więc bez przeszkód poświęcić się realizacji marzeń. Drugą obok motyli największą pasją w jej życiu byli mężczyźni - w pamiętnikach pisała, że już za młodu uchodziła za lubieżnicę. Była przez nich postrzegana jako pociągająca, fascynująca, delikatna, ale i nieco smutna kobieta, która nader często ulegała emocjom.

Jako 22-latka na dłużej i na poważnie zakochała się w śpiewaku z chóru irlandzkiego. Kiedy wyjechał, szukała go po świecie. Mimo zapewnień o miłości artysta złamał jej serce. Być może właśnie dlatego nigdy więcej nie zaufała mężczyźnie. W motylach zakochała się pod Genewą. Tam pewien doktor zabrał ją na pierwsze w jej życiu polowanie. Ogarnęła ją prawdziwa kolekcjonerska pasja i od 1891 roku zaczęła pisać nie tylko o płci przeciwnej, ale i o motylach. W poszukiwaniu coraz rzadszych okazów odwiedziła Włochy, Bałkany, Grecję, a później Bejrut, Damaszek, Kretę, Stambuł i Hercegowinę. W trakcie podróży spotykała kolejnych, niewiele wnoszących do jej życia, mężczyzn. Z jednym nawet się zaręczyła. Dużo od niej młodszy Syryjczyk Khalil stał się wieloletnim kompanem podróży.

Czytaj: Super Fokus: Telepatia

Z Afryki pojechali do Ameryki, a potem m.in. na Kubę, Jamajkę i do Indii, na Cejlon, do Singapuru i Australii, w której postanowili pozostać na dłużej. Z czasem jednak wyszło na jaw, że Khalil jest żonaty. Ze względu na ten fakt i na problemy psychiczne ukochanego Margaret zdecydowała się odejść. Uciekła do USA, ale rozłąka z Khalilem nie trwała długo. Choć ruszyli w kolejne podróże (tym razem po Dalekim Wschodzie), nie udało im się poskładać związku i zapobiec rozstaniu. Khalil zmarł w Damaszku, a Margaret rzuciła się w wir pracy. Pełne pasji życie Margaret Fountaine doczekało się smutnego finału - zdziwaczała i ekscentryczna podróżniczka umarła w samotności.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki