Dlaczego Hebe zdecydowało się zaangażować właśnie w pomoc młodzieży z pieczy zastępczej?
Weronika Gwiazda: Polski system pieczy zastępczej od lat znajduje się w kryzysie – rodzinnych domów dziecka jest zbyt mało, a część z nich jest zamykana, rzadko otwiera się nowe placówki i często są one przepełnione. Dlatego wychowankowie, którzy kończą 18 lat są mobilizowani do usamodzielnienia się. Według badań mniej niż 30% z nich miało wcześniej jakiekolwiek doświadczenie zawodowe. Nie orientują się w realiach rynku pracy i brakuje im wiedzy, gdzie jej szukać. Z drugiej strony nie znają też swoich predyspozycji, wybór ścieżki naukowej i zawodowej jest nierzadko przypadkowy, dlatego potrzebują wsparcia i motywacji. Chcieliśmy odpowiedzieć na tę realną potrzebę i wspólnie z Fundacją One Day stworzyliśmy program, który oferuje młodym ludziom z pieczy nie tylko pracę, ale także mentoring.
Na co dzień fundacja współpracuje z młodymi osobami, które często wchodzą w dorosłość bez realnego wsparcia. Jakie emocje najczęściej im towarzyszą?
Monika Krzyżanowska: Okres usamodzielnienia to trudny okres dla każdego młodego człowieka, a szczególnie dla młodzieży, która nie ma solidnych wzorców dorosłych zachowań oraz ma trudności z tworzeniem relacji. Dla nich ten okres jest na pewno stresujący. To duże wyzwanie, które muszą podjąć często w bardzo krótkim terminie bez szczególnego przygotowania. Część podopiecznych ma plan, ma marzenia, natomiast ich realizacja ze świadomością braku możliwości powrotu, jak i realnej pomocy często budzi w nich po prostu strach i lęk - czy sobie poradzę? Co ze mną będzie jak nie dam rady, co mnie wtedy czeka?
Jak w takim razie pomagacie im poradzić sobie z lękiem przed pierwszą pracą, pierwszymi obowiązkami?
M.K.: Fundacja One Day prowadzi wiele programów, które mają pomóc w usamodzielnieniu, jak i w podjęciu pracy. Przeprowadzamy warsztaty psychoedukacyjne, które mają wzmocnić u podopiecznych poczucie własnej wartości oraz stawiania siebie na równi z innymi, pomóc rozpoznać świadomość mocnych i słabych stron, pokazać sztukę tworzenia zdrowych relacji, budować asertywność. Mamy szereg warsztatów praktycznych, w których pokazujemy, np. gdzie udać się po pomoc, jak sprostać trudnej sytuacji, jak prowadzić domowy budżet, jak wynająć pokój, jak przygotować się na wejście na rynek pracy. Szereg osób korzysta ze wsparcia psychologicznego, które również oferuje Fundacja.
Jakie są najczęstsze wyzwania, z którymi młodzi uczestnicy programu mierzą się na początku pracy?
W.G.: Najczęściej spotykamy się z brakiem pewności siebie i lękiem przed nowym środowiskiem. Młodzi uczestnicy często mają trudności z komunikacją i budowaniem relacji. Dla wielu z nich to pierwsze doświadczenie zawodowe i pierwszy kontakt z klientem. Dlatego tak ważne jest wsparcie mentora przez cały czas trwania programu i pomocne podejście zespołu sklepu.
To już czwarta edycja programu „Odkryj siebie z Hebe” – co się zmieniło, jakie wnioski udało się wyciągnąć z poprzednich edycji?
W.G.: Każda kolejna edycja to dla nas nauka i nowe doświadczenia. Z roku na rok widzimy coraz większe zainteresowanie nim wśród młodzieży. W pierwszej edycji wzięło udział 13 uczestników, dziś mamy ich już 37. Jednym z ważnych wniosków z poprzednich edycji było to, jak kluczowe jest przygotowanie także pracowników, którzy będą z nimi pracować. Dlatego w tym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy warsztaty z psychologiem dla kierowników sklepów. Wynikały one z potrzeby wypracowania wspólnego języka, umiejętnego przekazywania zadań oraz budowania relacji opartej na zaufaniu i wsparciu. Jesteśmy też w ścisłym kontakcie z mentorami i kierownikami sklepów. Regularny kontakt i bieżący przepływ informacji pozwalają nam szybko reagować na pojawiające się sytuacje.
W jaki sposób dobierani są mentorzy spośród pracowników Hebe? Co ich motywuje, by wziąć udział w programie?
W.G.: Mentorzy zgłaszają się do programu dobrowolnie – to osoby, które chcą zaoferować swoją pomoc, dzieląc się swoim doświadczeniem. To zaangażowani pracownicy, którzy czują, że ich wsparcie może komuś realnie pomóc w wejściu w dorosłość.
Czy młodzi po udziale w programie zmieniają swoje plany życiowe lub edukacyjne? Czy udział w programie dosłownie odmienił czyjeś życie?
M.K.: Program na pewno uświadamia uczestników, z czym wiąże się praca w dużej firmie, wzbudza w nich poczucie obowiązku i odpowiedzialności, zaznajamia z koniecznością przestrzegania zasad, a to już bardzo dużo! Dla wielu z nich jest to poważny krok do przodu i zderzenie się z prawdziwym „dorosłym” życiem. Taka sytuacja zmusza do myślenia i pomaga im zrozumieć z czym sobie dobrze radzą, z czym mniej, co lubią w pracy, a czego nie. Ta świadomość klaruje ich punkt widzenia i wybór życiowej ścieżki. Pomaga im także odkryć siebie, zgodnie z hasłem programu. Mamy osoby, które pokochały pracę w Hebe i zostały w niej, pomimo początkowego podejścia może to nie dla mnie, nie dam rady… Teraz są zaangażowanymi pracownikami, a nawet, w jednym przypadku - mentorem dla innego uczestnika.
Co najbardziej poruszyło Was w dotychczasowych edycjach programu?
W.G.: Najbardziej poruszająca jest determinacja niektórych uczestników – ich zaangażowanie i chęć udowodnienia, że dadzą radę. To młodzi ludzie, którzy mimo trudnego startu życiowego i braku systemowego wsparcia, mają w sobie ogromny potencjał i wolę zmiany. Widok, jak nabierają pewności siebie, to dla nas największa wartość tego programu.
Jakie emocje wywołuje widok młodego człowieka, który po raz pierwszy zarabia, wynajmuje pokój, stawia pierwszy samodzielny krok?
M.K.: Dumę i wzruszenie, że pomimo niełatwej przeszłości mają tyle siły, zaparcia, determinacji i chęci, by zmienić swoje życie i pójść swoją drogą na swoich warunkach.
Jak program „Odkryj siebie z Hebe” wpisuje się w szerszą strategię CSR firmy? Czy planujecie rozszerzać działania społeczne?
W.G.: „Odkryj siebie z Hebe” to nasz autorski program CSR, ale jako Hebe wspieramy także inne inicjatywy społeczne. W ostatnim czasie zaangażowaliśmy się w inicjatywy dotyczące mi.in edukacji kobiet w e-biznesie, profilaktyki raka piersi, a także w pomoc rzeczową dla osób potrzebujących. Planujemy dalszy rozwój naszych działań społecznych, ponieważ chcemy odpowiadać na realne potrzeby i być obecni tam, gdzie możemy dawać wsparcie.
i