Słup czarnego dymu nad hurtownią zniczy był widoczny z kilkudziesięciu kilometrów. Firma przekazała nowe informacje

2025-10-17 12:48

W sierpniu spłonęła hurtownia zniczy zlokalizowana w Tarnowie. Groźne zdarzenie miało bardzo spektakularny przebieg, unoszący się nad miastem słup czarnego dymu był widoczny z odległości nawet kilkudziesięciu kilometrów. Istniała obawa, czy wobec takiego dramatu przedsiębiorstwo będzie mogło nadal funkcjonować. Dziś, po tygodniach niepewności, właściciele przekazują fantastyczne wieści. Firma niczym feniks odradza się z popiołów i wznawia działalność w tymczasowej lokalizacji.

  • W sierpniu w Tarnowie spłonęła hurtownia zniczy, a pożar był widoczny z wielu kilometrów.
  • Po pożarze istniały obawy o przyszłość firmy.
  • Właściciele poinformowali, że firma wznowi działalność w tymczasowej lokalizacji.

Pożar rodzinnej firmy w Tarnowie. Stracili dorobek życia, ale się nie poddali

To był prawdziwy cios dla rodziny Kowalczyków. Pożar, który wybuchł na terenie ich firmy w Tarnowie, w mgnieniu oka obrócił w zgliszcza dorobek wielu lat ciężkiej pracy. Dość powiedzieć, że słup czarnego dymu unoszący się nad miastem był widoczny nawet z kilkudziesięciu kilometrów. Skala zniszczeń była ogromna, a widok pogorzeliska łamał serce.

- Środa, 27 sierpnia 2025 roku, był jednym z najtrudniejszych dni w historii naszej rodzinnej firmy Znicze Kowalczyk. Tego dnia, tuż po godzinie 12:00, w naszej hurtowni przy ulicy Dojazd w Tarnowie wybuchł pożar, który w ciągu kilku minut objął cały budynek. Kłęby czarnego dymu były widoczne z kilkudziesięciu kilometrów. Na miejsce natychmiast przyjechali strażacy. To, co działo się później, trudno opisać – pełna poświęcenia walka z żywiołem, który nie chciał ustąpić. W akcję zaangażowano blisko 200 strażaków z całej Małopolski. Udało im się uratować sąsiednie magazyny i zatrzymać ogień, zanim przedostał się dalej. Jesteśmy za to ogromnie wdzięczni. Niestety ogień całkowicie zniszczył nasz budynek – zawalił się dach, a całość towaru i wyposażenia uległa spaleniu. Na samym początku pożaru nasz tata, który był na miejscu, próbował sam gasić ogień, zanim pojawili się strażacy. W trakcie tych prób doznał poparzeń rąk. Początkowo wydawało się, że to niewielkie obrażenia, ale z czasem okazało się, że konieczna była operacja. Dla nas to były tygodnie strachu i niepewności o jego zdrowie. Na szczęście dziś możemy powiedzieć, że tata czuje się już dobrze – powoli odzyskuje siły i znowu żartuje tak, jak zawsze - wspominają przedstawiciele firmy poszkodowanej w pożarze.

Podnieśli się jak feniks z popiołów. Firma znowu sprzedaje znicze

Teraz firma przekazała fantastyczną nowinę. Działalność została wznowiona i to jeszcze przed uroczystością Wszystkich Świętych, czyli kluczowym terminem dla branży!

Uruchomiono tymczasowy punkt sprzedaży, który zlokalizowany jest przy ulicy Dojazd 14a w Tarnowie. To właśnie tam klienci mogą ponownie dokonywać zakupów i wspierać firmę w trudnym okresie odbudowy. Działa również sprzedaż internetowa zniczy.

Dzięki pomocy rodziny, przyjaciół i wielu ludzi dobrej woli udało nam się uprzątnąć teren po pożarze i uruchomić tymczasowy punkt sprzedaży przy ulicy Dojazd 14a w Tarnowie. Jednocześnie uruchomiliśmy też sprzedaż online:sklep.zniczekowalczyk.com - przekazała firma Znicze Kowalczyk.

Super Express Google News
Filip W. stanął przed sądem
Sonda
Czy wiesz, jak należy postępować w czasie pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki