Nauczyciele dostaną marne ochłapy

i

Autor: archiwum se.pl

Twierdzą, że pracują po 40, a nie 18 godzin. Nauczyciele rozpoczęli protest włoski [AUDIO]

2019-11-04 9:34

Choć podkreślają, że tym razem to nie strajk a protest, nauczyciele drugi raz w tym roku chcą zwrócić uwagę na warunki pracy swojej grupy zawodowej. Według belfrów są oni przeciążeni obowiązkami, za które nie dostają wynagrodzenia. Mimo akcji protestacyjnej szkoły pozostaną otwarte, a lekcje nie będą odwoływane.

Przede wszystkim obecna forma walki o poprawę warunków pracy nauczycieli ma mieć formę indywidualną. Każdy pedagog sam zdecyduje, czy chce się angażować w tzw. protest włoski. Polega on na bardzo drobiazgowym wykonywaniu swoich obowiązków, zwłaszcza dotyczących zadań administracyjnych. Nauczyciele mają również odmawiać uczestnictwa w zajęciach, które są zlecone przez dyrektorów, a nie wynikają wprost z ustaw, czy szkolnych statutów.

Protestujący chcą również zwrócić uwagę na swój realny czas pracy. Według nich często przekracza on 40 godzin tygodniowo, a za zajęcia dodatkowe pedagodzy nie otrzymują wynagrodzenia. Wielu z nauczycieli, którzy stracili część pensji w związku z wiosennym strajkiem do dzisiaj nie otrzymała wyrównania, mimo zapowiedzi ze strony miejskiego samorządu, który obiecał swoją pomoc w tej sprawie. Obecnie w Tarnowie protest rozpoczęli pracownicy niespełna dziesięciu szkół. 

Więcej o nowej formie protestu nauczycieli mówi Józef Sadowski, prezes ZNP w Tarnowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki