Zagórzany. Kot utonął w potoku. Do łapy miał przywiązaną cegłówkę
Brakuje słów, żeby opisać tak okrutne zachowanie w stosunku do żywej istoty... W środę, 8 lutego w Zagórzanach (powiat gorlicki) przypadkowy przechodzień zauważył w potoku Moszczanka martwego kota. Zwierzę utonęło, a wszystko wskazuje na to, że nie był to wypadek, lecz celowe i perfidne działanie człowieka. Kot miał bowiem przywiązaną do łapy cegłę. Z relacji portalu gorlice24.pl wynika, że cegłówka była przywiązana do łapy kota przy pomocy metalowego drutu. Prawdopodobnie barbarzyński sprawca chciał w ten sposób uniemożliwić zwierzęciu uwolnienie się, ponieważ kot mógłby przegryźć zwykły sznurek. Będący na miejscu zdarzenia dziennikarz lokalnego serwisu dostrzegł zresztą na łapie kota ślady świadczące o tym, że zwierzak do końca walczył o uniknięcie śmierci. Niestety długo się męczył, ponieważ został wrzucony do potoku w miejscu, w którym woda jest stosunkowo płytka. Nie utonął więc od razu, tylko cierpiał przez dłuższy czas...
Sprawą zajmuje się policja. Mundurowi starają się ustalić personalia właściciela kota oraz sprawcy okrutnej śmierci zadanej zwierzakowi. Na ten moment trudno stwierdzić, czy jest to ta sama osoba. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: