Coraz więcej kradzieży w sanatoriach. Kuracjuszom znikają cenne przedmioty

2025-08-01 5:17

Turnusy w sanatoriach kojarzą się raczej ze spokojem, odpoczynkiem i regeneracją zdrowia, lecz - jak się okazuje - nie zawsze tak to wygląda. Za drzwiami gabinetów i pokojów kuracjuszy kryją się historię wywołujące gęsią skórkę. Dacie wiarę, że to m.in. w ciechocińskich ośrodkach sporadycznie dochodzi do kradzieży!

Ciechocinek

i

Autor: Pixabay.com
Super Express Google News

Turnusy w sanatoriach

Leczenie w sanatorium z roku na rok zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Społeczeństwo świadomiej podchodzi do swojego zdrowia i chce o nie zadbać właśnie w naturalny i sprawdzony sposób. Tym samym więc chętnych na pobyty w ośrodkach leczniczych jest mnóstwo.

Zazwyczaj kilkutygodniowy wyjazd do sanatorium obfituje w relaks, na który składa się klasyczny odpoczynek od codziennych obowiązków oraz oczywiście zabiegi ze specjalistami. Mało kto więc przypuszczałby, że w placówkach tego typu może dochodzić do kradzieży, a jednak! Okazuje się, że to m.in. w Ciechocinku takie sytuacje zdarzają się raz na jakiś czas.

Prawda o polskich sanatoriach. Za zamkniętymi drzwiami kurortów rozgrywa się niemoralny proceder

Za kulisami kuracyjnego świata kryją się zaskakujące i niepokojące historie, a mianowicie kradzieże - zarówno te drobne, jak i bardziej zuchwałe - zdarzają się niepokojąco często. Co więcej, nie zawsze ich sprawcami są osoby z trudną sytuacją materialną, czasem wręcz przeciwnie.

Jakiś czas temu administratorka jednego z ciechocińskich ośrodków opowiedziała o sytuacjach tego typu w rozmowie z portalem WP.pl. Okazało się, że najczęściej kradzione są kosmetyki, np. szampony lub lubrykanty. Tak, brzmi to może zabawnie, ale zgłoszenia dotyczące zniknięcia właśnie tych produktów powtarzają się regularnie. Być może niektórzy po prostu się wstydzą kupić je samodzielnie, to bardzo prawdopodobne!

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

To uzdrowisko bije na głowę nawet Ciechocinek!

Nie tylko kosmetyki. Kuracjusze kradną nawet laptopy

Lista znikających przedmiotów jest dłuższa, niż mogłoby się wydawać. Z relacji pracowników wynika, że kuracjusze zgłaszają utratę:

  • telefonów komórkowych,
  • gotówki,
  • laptopów,
  • biżuterii,
  • przedmiotów z wyposażenia pokoi, jak małe radia czy szachy.

Pewien mężczyzna ukradł małe przenośne radio, szachy i kosmetyki. To było dziwne, bo ten pan był bardzo dobrze sytuowany. Może był kleptomanem - opowiadała jedna z pracownic sanatorium, cytuje portal Fakt.pl.

Dlaczego kuracjusze kradną?

Zachowania kuracjuszy, nawet tych zamożnych, mogą wynikać z poczucia samotności, spadku kontroli emocjonalnej lub po prostu nudy i potrzeby adrenaliny. W niektórych przypadkach mowa może być o kleptomanii, czyli zaburzeniu impulsywnego kradzieży rzeczy, które nie są sprawcy potrzebne.

Nie można jednak generalizować – większość kuracjuszy to osoby serdeczne, szanujące innych i ceniące sobie porządek, ale jak pokazują relacje pracowników, nawet w sanatorium zdarzają się historie rodem z kryminału.

QUIZ. Kuracjuszu, jak dużo wiesz o leczeniu uzdrowiskowym? 10/10 tylko dla prawdziwych weteranów sanatoryjnych!
Pytanie 1 z 10
Jakie schorzenia są najczęściej leczone w polskich uzdrowiskach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki