Stadion przy ul. Bema w Toruniu - widok z lotu ptaka

i

Autor: Elana Toruń - nadesłane Elana Toruń wygrywa w dramatycznych okolicznościach. Remis Pomorzanina / Zdjęcie ilustracyjne

Elana Toruń wygrywa w dramatycznych okolicznościach. Remis Pomorzanina

2020-10-25 7:12

Elana Toruń i Pomorzanin Toruń rozegrały kolejne mecze w ramach III ligi, grupy 2. "Żółto-Niebiescy" stoczyli wyjazdowy bój z Jarotą Jarocin, natomiast ekipa Łukasza Jankowskiego podejmowała Gwardię Koszalin. Cieszy to, że oba zespoły z grodu Kopernika nie schodziły z boiska w roli pokonanego.

Elana Toruń wygrywa w dramatycznych okolicznościach. Remis Pomorzanina

Dla Elany Toruń wyjazd do Jarocina był pierwszym po rezygnacji trenera Dariusza Grzegrzółki. Wciąż czekamy na nazwisko nowego szkoleniowca, który poprowadzi "Żółto-Niebieskich" w kolejnych tygodniach. Spotkanie z Jarotą ułożyło się bardzo dobrze dla ekipy z Torunia. W 7. minucie znakomite prostopadłe podanie otrzymał Damian Zagórski i w sytuacji sam na sam z golkiperem rywali był skuteczny. Kiedy wydawało się, że goście kontrolują sytuację, w 90. minucie mieliśmy koszmarne nieporozumienie w szeregach obronnych Elany, które wykorzystał Krzysztof Bartoszak.

W doliczonym czasie gry przyszedł... kolejny zwrot akcji! Świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Mariusza Kryszaka na gola zamienił Hubert Antkowiak, który notabene jest wychowankiem Jaroty. Torunianie zdobyli bezcenne trzy punkty i mogą (przynajmniej na chwilę) odetchnąć. Trzeba przyznać, że do tej pory drużyna z grodu Kopernika lepiej wygląda w delegacjach, z których przywiozła już dwanaście punktów. Przy Bema zdobyła ich ledwie sześć.

Czytaj też: KH Energa Toruń - Ciarko STS Sanok: Udany powrót do gry "Stalowych Pierników" [WYNIK, ZDJĘCIA]

Pomorzanin Toruń przerywa serię porażek!

Będący w ostatnich dniach w konkretnym dołku Pomorzanin podejmował Gwardię Koszalin, czyli 18. drużynę III ligi, grupy 2. Kiedy w 24. minucie rzut karny na bramkę zamienił Ariel Jastrzębski wydawało się, że to dla "Pomorka" może być bardzo szczęśliwa sobota. Osłabieni przyjezdni wyrównali jednak w 72. minucie za sprawą Bartosza Maciąga. W końcówce gospodarze mieli jeszcze szanse na odzyskanie trzech punktów, ale po potwornym zamieszaniu w polu karnym Gwardii, piłka trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie podział punktów i niedosyt z obu stron.

To jest wojna - Protest przeciwko zakazowi aborcji Gdańsk

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki