Energa Toruń nie dała rady Ślęzy Wrocław
Do Torunia przyjechała drużyna z Wrocławia. Wszyscy wiedzieli, że nie będzie to łatwy mecz dla naszych dziewczyn. To zawodniczki Ślęzy Wrocław były jego faworytem.Na parkiecie jednak tego nie było widać. Na początku meczu zawodniczki z naszego miasta wyszły na niewielkie prowadzenie. Niestety, szybko straciły przewagę. Potem to, co działo się na parkiecie rozgrzewało kibiców do czerwoności. Nasze zawodniczki walczyły jak lwice. Nie poddawały się. W drugiej kwarcie wyszły na prowadzenie 23:21.
Druga połowa to już był cios za cios. Po tym jak koszykarki z Wrocławia nie trafiały do kosza naszych zawodniczek te miały szansę na wyrównanie. Niestety wtedy kosz ich przeciwniczek zamieniał się w małą dziurkę. Katarzynki nie potrafiły skutecznie zapunktować. Piłka zamiast wpaść do środka odbijała się od obręczy. Po taki nieudanych akcjach zawodniczki z dolnego śląska punktowały. Kosz naszej drużyny zamieniał się w wielką dziurę. Końcówka meczu zamieniła się dosłownie w walkę bokserką. Nikt nie odpuszczał. Ostatecznie Ślęza wygrała 66:60.
"Katarzynki" zasłużyły na pochwały
Obiektywnie trzeba przyznać, że wrocławianki były szybsze. Tego brakowało w naszej drużynie. Szybkiego ataku po zbiórkach po niecelnych rzutach przeciwniczek. Było widać, że nasze Katarzynki nie do końca są z sobą zgrane. Miejmy nadzieję, że te wszystkie mankamenty zostaną usunięte do najbliższej niedzieli i zawodniczki z grodu Kopernika zaprezentują się jeszcze lepiej. Bo mecz ze Ślęzą nie był zły w ich wykonaniu. Zabrakło nieco szczęścia i zgrania.
Zobacz też: Zryw w końcówce nie wystarczył! King Szczecin zdobył Toruń. Dużo zdjęć kibiców
Galeria ze zdjęciami: Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń - King Szczecin, zdjęcia kibiców i zawodników z meczu Orlen Basket Ligi