Spis treści
Pożar na Lubickiej! Mieszkańcy skakali z okien!
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze w bloku przy ulicy Lubickiej w Toruniu w niedzielę, 28 września, o godzinie 22:20. Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej. Ogień wybuchł w jednym z mieszkań na pierwszym piętrze. Według informacji podanych przez tvn24.pl, w całym budynku panowało silne zadymienie, które znacznie utrudniło ewakuację.
Polecany artykuł:
W momencie przybycia strażaków na miejsce zdarzenia, dwanaście osób było już ewakuowanych z budynku. Niestety, dwie osoby, w akcie desperacji, wyskoczyły z okien na trzecim piętrze, zanim strażacy zdążyli do nich dotrzeć.
- To osoby, które zdecydowały się na samodzielną ewakuację i skoczyły z trzeciego piętra. Jedna z tych osób skoczyła na ziemię, wskutek czego doznała złamania kończyny i wymagała przewiezienia do szpitala. Druga skacząc na niższe piętro doznała łagodniejszych obrażeń i również została zabrana do szpitala - relacjonowała st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Policja zatrzymała 44-latka
We wtorek, 30 września, policja poinformowała o zatrzymaniu 44-letniego mężczyzny w związku z pożarem na Lubickiej. Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów, ale policja prowadzi intensywne śledztwo.
- Tuż po zgłoszeniu pożaru, który miał miejsce przy ulicy Lubickiej w Toruniu, na jednej z pobliskich ulic, policyjni wywiadowcy zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który mógł mieć związek z tym zdarzeniem - przekazała asp. Dominika Bocian, rzeczniczka KMP w Toruniu. Po przeprowadzeniu czynności w niezbędnym zakresie, funkcjonariusze Komisariatu Policji Toruń-Rubinkowo przekazali akta postępowania do Prokuratury Rejonowej Toruń - Wschód z wnioskiem m.in. o wszczęcie śledztwa. Decyzja co do dalszego toku postępowania należy do prokuratury.
Czy 44-latek ma związek z pożarem przy ul. Lubickiej? Śledztwo trwa
Wiadomo. że zatrzymany 44-latek nie ma statusu osoby podejrzanej. Policjanci są jednak przekonani, że mężczyzna ma związek z dramatycznym pożarem. Śledztwo trwa, a prokuratura zdecyduje o dalszych krokach w tej sprawie.