Spis treści
Arriva Polski Cukier Toruń - King Szczecin, mecz Orlen Basket Ligi
Gród Kopernika kocha koszykarskie thrillery - wystarczy przypomnieć fascynujący bój "Twardych Pierników" z Arką Gdynia, czy dogrywkowe emocje z Treflem Sopot. Tym razem torunianie gonili Kinga Szczecin do ostatnich sekund. W kluczowym momencie dwa rzuty wolne zmarnował Przemysław Żołnierewicz i podopieczni Srdjana Suboticia mogli nawet wygrać. Z końcową syreną rzucał Grzegorz Kamiński, ale nie trafił z dalszej odległości. Porażka z ekipą z województwa zachodniopomorskiego sprawia, że Arriva Polski Cukier Toruń na pewno zakończy fazę zasadniczą na 9. miejscu.
- Emocje mieliśmy do samego końca, cały mecz był punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła uciec. Dużo nerwów w końcówce, dużo przestrzelonych szans. Taka jest koszykówka, czasem te rzuty na zwycięstwo wpadają, czasem nie. Kolejny raz pokazujemy, że potrafimy walczyć z drużynami, które są faworytami do mistrzostwa Polski. My już swój cel osiągnęliśmy. To może dziwnie brzmi, ale wszystko, co teraz zrobimy, jest ponad stan - powiedział reporterce Radia ESKA Toruń Dominik Wilczek.
Zapraszamy do obejrzenia galerii ze zdjęciami z Areny Kujawy-Pomorze. Pod nią znajdziecie statystyczne podsumowanie niedzielnego spotkania.
Arriva Polski Cukier Toruń - King Szczecin 101:103 (26:24, 20:27, 27:21, 28:31)
Arriva Polski Cukier Toruń: Victor Gaddefors 22, Michael Ertel 20, Barret Benson 17, Dominik Wilczek 14, Divine Myles 13, Grzegorz Kamiński 7, Bartosz Diduszko 3, Abdul Malik Abu 2, Paweł Sowiński 2, Ignacy Grochowski 0.
King Szczecin: James Woodard 18, Jovan Novak 17, Przemysław Żołnierewicz 14, Mateusz Kostrzewski 13, Kassim Nicholson 10, Aleksander Dziewa 10, Mustapha Heron 6, Tony Meier 6, Marcus Lee 5, Adam Brenk 4.