Ojciec zabił swoje dziecko

Nad ranem sąsiedzi usłyszeli ostatni krzyk mordowanej Igi. Potem jej ojciec wyskoczył z okna

2023-01-25 13:54

Babcia zamordowanej przez ojca 10-letniej Igi jest na silnych lekach. Wygląda jak wrak człowieka. Mówi naszemu dziennikarzowi, że nie ma sił. O ojcu swojej wnuczki mówi, że był dobry. Ona i wszyscy, którzy znali rodzinę mieszkającą w bloku na czwartym piętrze na osiedlu Rąbin w Inowrocławiu, ciągle nie wierzą w to, co się wydarzyło w ostatnia sobotę nad ranem.

- Iga raz krzyknęła. Tylko raz. Było po szóstej - mówi nam jeden z sąsiadów mieszkających w bloku przy ulicy Niepodległości w Inowrocławiu.

Po tym krzyku policjanci wyważyli drzwi od mieszkania na czwartym pietrze. Dziewczynkę, uczennicę 4 klasy, znaleźli w kałuży krwi. Jej ojciec najpierw zadał jej kilka ciosów nożem, a potem sam wyskoczył przez okno z czwartego piętra. Zmarł w szpitalu.

- To mieszkanie jest po rodzicach Olka. Oni wszyscy dawno wyjechali do Włoch. Olka znałam od piątego roku życia. Mama Olka jeszcze żyje. Wszystkie jego córki grają w tenisa. Iga też grała. W tej jego restauracji była półka z ich pucharami. Ja w piątek ich widziałam. Ona taka rezolutna dziewczynka była. Tak mądra - mówi nam mieszkanka bloku.

Wszyscy z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że nigdy by nie przepuszczali, że Aleksander M. (+52-l), jest wstanie zabić własną córkę. Tej nocy w mieszkaniu był tylko on i najmłodsza pociecha. Średnia córka spała u koleżanki. Najstarsza mieszka w innym mieście. Mama dziewczynki przebywa od jakiegoś czasu w szpitalu.- On się załamał po tym programie - mówi nam jedna z jego sąsiadek - Babcia im pomagała. Przychodziła każdego dnia. Czasami nawet nocowała. To mama Iwony. Nie wiem dlaczego ona jest w tym szpitalu. Może ma depresje - dodaje kobieta.

Przeczytaj koniecznie: Aleksander zasztyletował 10-letnią Igusię. Wstępne wyniki sekcji zwłok dziewczynki przerażają

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.

Nad ranem sąsiedzi usłyszeli ostatni krzyk mordowanej Igi. Potem jej ojciec wyskoczył z okna

Babcia zamordowanej dziewczynki mieszka w centrum miasta.

- Jestem na silnych lekach - powiedziała nam pani Basia, babcia zamordowanej Igi i dodała:- Nie mam sił. Nie mam sił na nic.

Od kobiety bije ogromny smutek, żal i rozpacz.

- Olek był dobry - wspomina zięcia kobieta. - Nic więcej nie powiem.

Prokuratura w sprawie dramatu w bloku w Inowrocławiu prowadzi dla śledztwa. Jedno w sprawie zabójstwa dziewczynki, a drugie w sprawie tego czy ktoś nie namawiał jej ojca do samobójstwa. Prokuratorzy zapowiadają, że zrobią wszystko aby dokładnie wyjaśnić tą tragedię.

Zobacz także: Restaurator z telewizji zadźgał 10-letnią córeczkę i wyskoczył przez okno. Zmarł w szpitalu

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki