Święta zamieniły się w żałobę. 23-letni Filip zginął, gdy wracał do domu

2025-12-25 16:00

Miał 23 lata. Studiował w Gdańsku. Wracał do domu na święta, do rodzinnej wsi pod Włocławkiem. Nagle jego samochód uderzył w barierę na autostradzie, a chwilę później w auto Filipa wjechały dwie ciężarówki. Młody mężczyzna zmarł w szpitalu. Dla jego bliskich te święta nie będą wyjątkowo bolesne

Super Express Google News
  • 23-letni Filip W. zginął w tragicznym wypadku na autostradzie pod Toruniem, wracając z Gdańska na święta do rodzinnego domu pod Włocławkiem.
  • Kierujący oplem Filip W. z nieznanych przyczyn uderzył w barierę energochłonną i zatrzymał się na pasie ruchu, gdzie następnie uderzyły w niego trzy ciężarówki.
  • W wyniku wypadku Filip W. zmarł, a kierowca jednej z ciężarówek trafił do szpitala; policja ustaliła, że kierowcy ciężarówek byli trzeźwi.

Jego rodzice mieszkają na początku wsi. Filip zginął na autostradzie – mówi naszym dziennikarzom jeden z mieszkańców niewielkiej miejscowości pod Włocławkiem (woj. kujawsko-pomorskie).

Filip W. miał zaledwie 23 lata. Po ukończeniu dobrego liceum we Włocławku rozpoczął studia na Politechnice Gdańskiej. Święta zawsze spędzał z rodzicami. Tak miało być również w tym roku. W poniedziałek, 22 grudnia wracał z Gdańska do domu. Jechał autostradą. Pod Toruniem doszło do tragicznego wypadku.

O zdarzeniu informowaliśmy już na naszych stronach: Tragiczny wypadek na autostradzie A1 pod Toruniem. Jedna osoba nie żyje!

Jak wstępnie ustalili policjanci pracujący na miejscu, kierujący osobowym oplem 23-latek z nieustalonej dotąd przyczyny uderzył w barierę energochłonną, po czym zatrzymał się na pasie ruchu. Następnie jego samochód został uderzony przez nadjeżdżające z tyłu dwa pojazdy ciężarowe z naczepami – scanię i renault – oraz ciężarowe iveco. Do szpitala przewieziono kierującego oplem oraz kierowcę iveco. W wyniku odniesionych obrażeń 23-latek zmarł. Policjanci ustalili, że mężczyźni kierujący pojazdami ciężarowymi byli trzeźwi – mówi asp. Dominika Bocian, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Toruniu.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, Filip mógł chorować na cukrzycę.

Śmiertelny wypadek w Spytkowicach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki