Nocny Kochanek: To co robimy daje nam mnóstwo satysfakcji [WYWIAD]

2019-03-11 10:52

1 lutego Nocny Kochanek pojawił się klubie Od Nowa w Toruniu aby przy komplecie publiczności dać niesamowity koncert. Grupa ponownie powróci do grodu Kopernika w maju, aby zagrać koncert na Piernikaliach. Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z zespołem, który przebojem wdarł się na szczyt polskiego metalu!

Nocny Kochanek spotkał sie z nami w Toruniu

i

Autor: Archiwum serwisu Nocny Kochanek spotkał sie z nami w Toruniu

To świetna wiadomość dla studentów z Torunia i nie tylko! 25 maja na Piernikaliach Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pojawi się Nocny Kochanek. Biorąc pod uwagę tempo z jakim wyprzedają się ich koncerty - spodziewamy się znakomitej frekwencji! Przy okazji wizyty 1 lutego w Od Nowie, zadaliśmy zespołowi kilka pytań. Odpowiedział na nie Arkadiusz Majstrak, znany również jako Ojciec Arkadiusz!

ESKA INFO Toruń: Za wami koncert w Od Nowie - wyprzedany na wiele dni przed wydarzeniem. Czy AŻ TAKA zajawka jest dla was zaskoczeniem, czy zdążyliście już przywyknąć?

Arkadiusz Majstrak, Nocny Kochanek: Pierwsze koncerty, które wyprzedawaliśmy faktycznie były dla nas zaskakujące, jednak od tych pierwszych „Sold Out-ów” minęło już sporo czasu i trochę do tego zdążyliśmy przywyknąć. Cały czas przynosi nam to nam wielką radość i satysfakcję, utwierdza nas w przekonaniu, że idziemy dobrą drogą.

Pytanie o nową płytę - "Randka w Ciemność" - czy podczas pracy nad płytą nie baliście się, że gigantyczne oczekiwania fanów mogą nie zostać zaspokojone?

W takiej sytuacji strach jest naturalnym odczuciem. Starasz się zrobić coś najlepiej jak potrafisz i jesteś zadowolony z osiągniętego efektu, ale do samego końca nie ma pewności jak na to zareagują fani. Kiedy wydawaliśmy „Zdrajców Metalu”moja obawa była równa tej przy wypuszczaniu „Randki w Ciemność”. Trzeba mieć niezły tupet i mnóstwo pychy, aby bez cienia wątpliwości stwierdzić, że tworzony materiał odniesie sukces. Nie dzielimy skóry na niedźwiedziu. To słuchacze weryfikują naszą twórczość i dopóki tak się nie stanie nie możemy być pewni niczego.

Czy legendarny "Andrzej" rzeczywiście pracuje jako kierowca TIR-a?

Zapewne nie jeden, a czy któryś jest legendarny to nie wiem. Na pewno nie jest to Andżej, który występuję w naszych utworach.

Niekwestionowanym hitem tej płyty, znakomicie przyjętym przez słuchaczy jest "Koń na białym rycerzu". Czy nie myśleliście o koncepcji z większą ilością zwrotek? Komentarze z takimi prośbami można przeczytać m.in. na Youtubie.

Kiedy zaczęliśmy pracować nad „Koniem” miał to być, krótki utwór w stylu „Gdzie jesteś”, czyli tak zwany skit, przerywnik między „pełnometrażowymi” utworami. Kazona trochę poniosło i dopisał całkiem rozbudowaną sekcję instrumentalną, której w pierwotnej wersji miało nie być. Na nowe zwrotki i zmianę formy nie ma szans. W naszych odczuciach jest to struktura idealna. Poza tym uważam, że było by to wymuszone i nie naturalne. Tak naprawdę ten utwór mógłby na tym ucierpieć, a więc zostawimy go takim jakim jest.

Czy Andżela to najpiękniejszy utwór o miłości w historii polskiej muzyki?

Zdecydowanie tak. Nie znam nikogo, kto nie uroniłby łezki wysłuchując tej tragicznej historii.

Przy "Zdrajcach Metalu" recenzentka portalu deathmagnetic.pl napisała - "Nocny Kochanek to właśnie taki muzyczny pajac, którego wiele osób nie traktuje poważnie, a ten nie wiadomo kiedy zamienia się w talii polskiej sceny heavy metalu w jokera." Na ten moment chyba nie ma już takich w branży muzycznej, którzy nie liczą się z fenomenem Nocnego Kochanka? Jak wy postrzegacie taki wpis?

Oceniając zjawisko jakim jest Nocny Kochanek, to całkiem sprawne zobrazowanie sytuacji jaka nas dotknęła. Ktoś kto nie zna naszej muzycznej historii faktycznie może pomyśleć, że wzięliśmy się znikąd jako śmieszkujący zespół i nie wiadomo kiedy staliśmy się najprężniej działającym zespołem w kraju. Nie skupiam się na tym w ogóle, na opiniach i teoriach, robimy to co lubimy i to co do nas należy.

Wielu kojarzy wasz zespół również z kreskówkami Bartka Walaszka. Która z nich jest waszą ulubioną i dlaczego?

Każda kreskówka Bartka jest wyjątkowa i warta uwagi, ale jeśli miałbym wskazać jedną to na pewno będzie Kapitan Bomba. Ma ona ogromne znaczenie, ponieważ to właśnie w jednym z odcinków Bomby narodził się Nocny Kochanek.

Słyszałem, że przepadacie za "Kostką przeznaczenia". Nie myśleliście o stworzeniu własnego filmu muzycznego?

Szczerze nigdy taka myśl nie narodziła się w naszych głowach. Osobiście byłbym zachwycony możliwością zrobienia własnego filmu, jednak nie znamy się na tym i raczej pozostaniemy przy muzyce. Zresztą znając nasze poczucie humoru to nie jestem przekonany czy taki film nadawałby się do oglądania :)

Po raz kolejny okazało się, że forma na płycie "Randka w Ciemność" się przyjęła. Czy to oznacza, że w najbliższych miesiącach nie będziecie próbować niczego nowego?

W najbliższych miesiącach będziemy grali koncerty.

Jesteście laureatami "Złotego Bączka" i wygląda na to, że macie fantastyczny kontakt z Jerzym Owsiakiem. Co powiecie tym, którzy uważają, że Przystanek Woodstock nie powinien się odbyć, gdyż nie jest on odpowiednio zabezpieczany?

Te osoby musiały by przyjechać na PolandRock i zobaczyć to na własne oczy, być może wtedy zmieniliby zdanie. Jednak są to zazwyczaj zatwardziali przeciwnicy fundacji Jurka Owsiaka i nie wiem czy to cokolwiek by zmieniło.

Flet, klawisze... w "Randce w Ciemność" wykorzystaliście nowy potencjał instrumentalny. Czy macie w głowie jeszcze bardziej egzotyczne pomysły? Chociażby zespół Eluveitie wykorzystuje kobzę...

A my wykorzystaliśmy kozę, do klipu Czarna Czerń (uśmiech). Nie mamy żadnych planów, teraz musimy odpocząć od robienia nowych piosenek. Poza tym takie pomysły są spontaniczne i przychodzą nagle. Może będzie tak, że na kolejnej płycie nie sięgniemy po żadne dodatkowe instrumenty, a może zaczniemy grać solówki na grzebieniu. Zobaczymy jak będzie.

Rozmawiał Konrad Marzec

>>> Policja poszukuje tych osób za znęcanie się fizyczne bądź psychiczne [ZDJĘCIA]

>>> Marina Abramović przyjechała do Torunia. Co zobaczyliśmy na wystawie? [ZDJĘCIA, 18+]

Zobacz:

WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki