- Kocham bardzo syna! - powiedziała dziennikarzowi "Super Expressu" po wyjściu z sali sądowej Maja R. (29 l.) po tym, jak sąd wysłał ją za kratki na posiedzeniu w sprawie jej tymczasowego aresztowania. Kobieta po tych słowach zaczęła płakać.
Ojciec dziecka, Bartosz O. (30 l.) nie chciał z nami rozmawiać. Tata Remigiusza zapewniał policjantów, że on i jego partnerka nie robili niczego złego chłopcu, a te złamania musiały powstać od tego, że on sam wkładał nóżki między szczebelki od łóżeczka.
Ona i on wyglądali na korytarzu sądowym na zupełnie zwyczajnych ludzi. Choć nie mieli ślubu, mieszkali razem na toruńskim Rubinkowie. Sąsiedzi mieli o nich dobre zdanie. Remek urodził się 6 października 2020 roku.
Malec z obrażeniami trafił do lekarza
Dnia 18 stycznia 2021 roku rodzice zgłosili się z chłopcem do lekarza. Maluszek miał poparzony brzuszek i klatkę piersiową. Lekarz od razu zwrócił uwagę na nóżkę chłopca. Była złamana. Lekarz powiadomił o swoich podejrzeniach policję.
Rodzice Remigiusza trafili za kratki. Biegli powołani przez prokuraturę ujawnili, że chłopiec miał połamaną nóżkę w kilku miejscach, a do tego połamane żebra. W listopadzie 2021 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko rodzicom Remigiusza.
Rodzice Remka usłyszeli wyrok
Jak podaje portal "Tylko Toruń", w środę (24 maja 2023) przed Sądem Rejonowym w Toruniu zakończył się trwający ponad rok proces. Z uwagi na dobro dziecka, wyłączono jawność przebiegu rozpraw. Matka chłopca usłyszała wyrok 8 lat więzienia, z kolei jej 30-letni partner spędzi za kratami 8,5 roku. Dłuższy wyrok wynika z udowodnienia Bartłomiejowi O. posiadania dziecięcej pornografii.
Oprócz tego sąd orzekł, że przez 15 lat Maja i Bartłomiej nie mogą zbliżać się do swojego dziecka. W osobnym postępowaniu odebrano im prawa rodzicielskie. Wyrok ten nie jest prawomocny. Prokuratura zapowiada odwołanie, gdyż kara jest niższa niż ta postulowana przez oskarżyciela publicznego.
Rodziców oskarżono o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem w okresie od 29 października 2020 roku (czyli 23 dni po narodzinach chłopca) do 18 stycznia 2021 roku w Toruniu. Oboje nie przyznali się do winy.