Toruń. Brutalnie znęcali się nad Remusiem. Połamane żebra, oblanie wrzątkiem
Dramat małego Remusia z Torunia jest trudny do opisania. Najbliżsi zmienili jego życie w horror. Prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokurator Okręgowej w Toruniu ujawnił wstrząsające wyniki śledztwa. - Ustalono, że Maja R. działając ze znaczną siłą i w różnym okresie czasu złamała mu trzon kości piszczelowej nogi prawej oraz kość piszczelową nogi lewej i żebro VII po stronie prawej tylnej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała – narządów ruchu i układu oddechowego na okres dłuższy niż 7 dni, a także w tym samym miejscu i czasie znęcała się fizycznie nad małoletnim poprzez zaniechanie udzielenia pomocy medycznej w związku z doznanymi złamaniami żebra oraz kości piszczelowej lewej - wyjaśnił Kukawski. Na tym niestety nie koniec, ponieważ chłopczyk wycierpiał sporo za sprawą swojego ojca, Bartłomieja O. Od czytania o dramacie maleńkiego Remusia pęka serce. Analiza dowodów wydaje się być jednoznaczna.
Czytaj też: Wstrząsające słowa mamy bestialsko katowanego Remka. Powiedziała TO i zaczęła płakać
- Bartłomiej O. w okresie od 29 października 2020 r. do 18 stycznia 2021 r. w Toruniu, znęcał się fizycznie nad chłopczykiem. ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że oblał go wrzątkiem, a także w nieustalony dokładnie sposób, działając ze znaczną siłą i w różnym okresie czasu złamał mu trzon kości piszczelowej nogi prawej oraz kość piszczelową nogi lewej i żebro VII po stronie prawej tylnej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała - narządów ruchu i układu oddechowego na okres dłuższy niż 7 dni, a także w tym samym miejscu i czasie znęcał się fizycznie nad małoletnim poprzez zaniechanie udzielenia pomocy medycznej w związku z doznanymi złamaniami żebra oraz kości piszczelowej lewej. Opisane fakty ustalono między innymi na podstawie opinii biegłego z zakresu medycyny, zeznań świadków, dokumentacji z pobytu małoletniego w szpitalach, analizy danych zawartych w elektronicznych nośnikach informacji - przekazał prokurator Andrzej Kukawski.
Toruń. Mały Remuś maltretowany przez rodziców. To nie wszystko
Ojciec małego Remka został ponadto oskarżony o posiadanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Na jego laptopie ujawniono 21 zdjęć, obciążających konto mężczyzny. - Przesłuchana w charakterze podejrzanej Maja R. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia sprzeczne z ustalonym stanem faktycznym. Z kolei Bartłomiej O. nie przyznając się do zarzucanego mu czynu, początkowo wyjaśniał, że sprawował dobrze opiekę nad dzieckiem wspólnie z Mają R. Odmówił odpowiedzi na pytanie, jak wytłumaczy złamania u dziecka. Podał, że do oparzenia dziecka doszło w wyniku tego, że kot skoczył na stolik w czasie, gdy on nalewał wodę do termosu trzymając dziecko jedną ręką. Podczas późniejszych przesłuchań odmówił składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Oboje zostali tymczasowo aresztowani. O dalszym losie obojga zadecyduje Sąd Rejonowy w Toruniu. Grozi im nawet do 10 lat więzienia. Maja R. i Bartłomiej O. nie byli wcześniej karani.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!