Emilia i Michał zginęli w wypadku na A2. Sprawczyni usłyszała wyrok w zawieszeniu. Rodziny w szoku!

Emilia S. (18 l.) i Michał J. (20 l.) pojechali z Torunia na wycieczkę do Warszawy. Trzecią uczestniczką podróży była Martyna N. (21 l.), która prawo jazdy miała zaledwie od kilku tygodni. Kierowała BMW. Na autostradzie A2, w okolicach Łodzi, straciła panowanie nad autem i doprowadziła do dachowania. Michał zginął na miejscu, Emilia – mimo reanimacji – zmarła w szpitalu. Po blisko dwóch latach od tragedii Sąd Rejonowy w Brzezinach skazał Martynę N. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Rodziny ofiar mówią wprost: to zbyt łagodny wyrok.

Super Express Google News
  • Tragiczna wycieczka do Warszawy zakończyła się śmiercią dwójki młodych ludzi na autostradzie A2.
  • Kierująca BMW, 21-letnia Martyna N., która prawo jazdy miała od kilku tygodni, straciła panowanie nad pojazdem.
  • Po blisko dwóch latach od wypadku zapadł wyrok, który budzi sprzeciw rodzin ofiar.

W styczniu 2023 roku Emilia i Michał przygotowywali się do swojej studniówki w II Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Zanim jednak nadszedł ten ważny dzień, postanowili wraz z Martyną N. wybrać się na jednodniową wycieczkę do Warszawy. Wracali autostradą A2 w kierunku Torunia. Około godziny 18, na wysokości miejscowości Nowostawy Dolne (powiat brzeziński, woj. łódzkie), doszło do tragedii.

Nowa organizacja ruchu w Krzesławicach

Zobacz: Emilka i Michał mieli tańczyć na studniówce, zginęli wracając z wycieczki. 19-letnia Martyna za kierownicą BMW

Za kierownicą BMW siedziała Martyna N., która prawo jazdy miała od zaledwie kilku tygodni. Straciła panowanie nad pojazdem, który wpadł w poślizg i dachował. Michał zginął na miejscu. Emilia, uwięziona w rozbitym aucie, była jeszcze przytomna, gdy ratownicy dotarli na miejsce. Mimo starań lekarzy, zmarła w szpitalu.

Podczas procesu Martyna N. nie przyznała się do winy. – Wracaliśmy do Torunia. Nagle zobaczyłam, jak z prawej strony, ze stacji benzynowej wyjeżdża samochód, który zajechał mi drogę. Odruchowo odbiłam w lewo, ale tam jechało inne auto. Wpadłam w poślizg i dachowałam. Gdy wyczołgałam się z samochodu, Michał leżał kilka metrów dalej, jeszcze żył. Emilia była zakleszczona w aucie – mówiła ze łzami w oczach.

Prokurator wnosił o karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Rodziny ofiar domagały się ośmiu lat pozbawienia wolności – maksymalnej kary przewidzianej za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

W piątek, 8 sierpnia Sąd Rejonowy w Brzezinach wydał wyrok: rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez trzy lata.

Na pewno poprosimy sąd o pisemne uzasadnienie wyroku – zapowiada mecenas Michał Jakubaszek, pełnomocnik rodzin.

Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki