Toruńska starówka wolna od alkoholu? Burzliwe dyskusje, niebezpieczne miejsca pod lupą

i

Autor: CC Unsplash.com / licencja Creative Commons / Zdjęcie poglądowe Toruńska starówka wolna od alkoholu? Burzliwe dyskusje, niebezpieczne miejsca pod lupą

Konsultacje

Starówka wolna od alkoholu? Burzliwe dyskusje, niebezpieczne miejsca pod lupą

2024-01-22 14:22

Czy sklepy w Toruniu powinny ograniczyć sprzedaż alkoholu? Władze miasta zastanawiają się nad wprowadzeniem takiego zakazu w określonych godzinach. Zapewniają jednakowoż, że decyzja nie zostanie podjęta bez konsultacji z mieszkańcami. Szczegóły w poniższym artykule.

Przebywając na toruńskiej starówce można się natknąć na agresywnych klientów całodobowych sklepów z alkoholem - takich głosów nie brakuje. Dotyczy to zwłaszcza późnych godzin nocnych. O interwencjach wobec agresorów wielokrotnie informowali w swoich komunikatach policjanci i strażnicy miejscy. Temat powraca przy okazji dyskusji na temat ew. wprowadzenia ograniczenia sprzedaży napojów wysokoprocentowych. Czy należy zastosować takie rozwiązanie w nocy, a może zupełnie wyrzucić alkohol ze sklepów, ulokowanych na starówce? - W Toruniu mamy limitowaną liczbę punktów sprzedaży alkoholu na potrzeby konsumpcji poza miejscem zakupu - podkreśla prezydent Michał Zaleski, który zapowiada konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie.

- W związku z tym, kierujemy zapytanie, czy mieszkańcy i mieszkanki Torunia chcieliby, aby tych punktów było więcej. Druga sprawa, dotyczy tego, co zaczyna być co raz bardziej powszechne, czyli ograniczenie sprzedaży detalicznej alkoholu w godzinach nocnych. Sygnały np. z Zakopanego sugerują, że takie ograniczenie wpływa pozytywnie na porządek i bezpieczeństwo - dodaje gospodarz grodu Kopernika.

Radni zabrali głos w sprawie sprzedaży alkoholu w Toruniu

Prezydent zapewnia, że ograniczenie nie będzie dotyczyło restauracji, czy pubów. Chce wiedzieć, czy mieszkańcy grodu Kopernika chcieliby przerwania na kilka godzin sprzedaży alkoholu w sklepach. W podobnym tonie wypowiada się Bartłomiej Jóźwiak, radny z KO. Przyznaje, że jego pogląd w tej kwestii znacznie ewoluował, bo wcześniej podchodził do sprawy bardziej liberalnie. 

- To chyba przechodzi z wiekiem. Trzeba podejść do sprawy racjonalnie. Mieszkańcy musza się wypowiedzieć, a my musimy odczytywać te sygnały właściwie. Jako Rada Miasta musimy przyjąć akt prawa miejscowego, który będzie odpowiadał potrzebom mieszkańców, ale również w zakresie porządku publicznego służył miastu - podkreśla Jóźwiak.

Bartłomiej Jóźwiak dodaje, że Toruń rygorystycznie podchodzi do kwestii sprzedaży alkoholu i nie można dopuścić do tego, aby osiedla nie miały jakiekolwiek punktu z alkoholu. - Jeśli na danym osiedlu mamy więcej aktów chuligańskich, mniejszych lub większych przestępstw, to powinniśmy rozważyć wprowadzenie ograniczenia czasowego - twierdzi lokalny polityk.

Dla Michała Jakubaszka z PiS temat jest bardzo trudny. Cytuje on statystyki, z których wynika, że zbyt duża liczba punktów, oferujących alkohol wpływa negatywnie na przestępczość. Jego zdaniem, przykłady Krakowa i Zakopanego pokazują, że mniejsza sprzedaż napojów wysokoprocentowych to krok w dobrą stronę. Zaznacza jednocześnie, że mieszkańcy powinni wysłać czytelny sygnał i wskazać, jakie mają zdanie w tej kwestii. Jakubaszek nie obawia się, że doprowadzi to do masowego otwierania tzw. melin. 

- Nikt nie chce wprowadzać prohibicji, zakazu spożywania alkoholu. Pewne uwarunkowania wpływają nie tylko na spożywających alkohol, ale również na całe społeczeństwo - wskazuje Jakubaszek. Dopytywany o to, czy terenem, objętym zakazem mogłaby być starówka odpowiada stanowczo. - Myślę, że odpowiedź nasuwa się sama. Sklepy monopolowe poza dwoma, czy trzema punktami poza starówką, działają do określonych godzin - do 22 lub 23. Całodobowe działają głównie na starówce i jak słyszymy od mieszkańców, jest to spory mankament. Chodzi o to, jak się zachowują klienci tych punktów. Moim zdaniem w Toruniu nie ma problemu z dostępem do alkoholu. Problem pojawia się wtedy, gdy nocą ktoś zapragnie spożyć kolejną porcję. Wtedy dochodzi nierzadko do zachowania nie do zaakceptowania - podsumowuje radny.

Do tematu będziemy wracać w kolejnych materiałach.

Policyjny nalot na mieszkanie i działkę w Toruniu. 52-latek skrywał "skarby"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki