Szokujące!

Majeczka nie żyje, to straszne co jej robili. Matka zaklejała dziecku usta taśmą! Wstrząsające ustalenia

2023-11-14 13:49

"Matka" Paulina Ch. (28 l.) nie mogła znieść płaczu swojej malutkiej córeczki Mai. Śledczy dowodzą, że oskarżona zaklejała jej usta taśma klejącą. To miał być sposób na powstrzymanie płaczu córeczki. Kobieta miała też karmić maleństwo lekami nasennymi bez wiedzy lekarzy. Faszerowana psychotropami Maja zmarła. Gdy w domu w Szabdzie pod Brodnicą smród był nie do wytrzymania, rodzice wyjechali z pozostałymi dziećmi nad morze, a potem do Warszawy. Sąd Okręgowy w Toruniu zdecydował o utajnieniu ich procesu.

- Bardzo kochałam swoją córeczkę Maję - zapewniała nas na korytarzu sądowym Paulina Ch., po tym jak sąd aresztował ją na trzy miesiące. We wtorek (14 listopada 2023) przed Sądem Okręgowym w Toruniu rozpoczął się proces kobiety i jej męża. Paulinie Ch. za zabójstwo z zamiarem ewentualnym i znęcanie się nad dziećmi grozi dożywocie. Prokurator jest pewny, że kobieta godziła się na śmierć swojego dziecka, podając jej tabletki nasenne. Jej mężowi Bartoszowi Ch. (34 l.) za znęcanie się nad gromadką dzieci grozi do ośmiu lat więzienia. O co chodzi w tej sprawie? Dotyczy ona makabrycznego odkrycia w domu w Szabdzie pod Brodnicą (województwo kujawsko-pomorskie). 22 czerwca 2022 roku dokonali takowego dekarze, którzy remontowali dach. Zobaczyli, że w łóżeczku dziecięcym leży zawinięty dywan. Gdy strażacy wybili okno okazało się, że w łóżeczku w dywanie znajdują się zwłoki dziecka.

Czytaj więcej o sprawie: Rodzice często klęczeli w kościele, a w upiornym domu rozkładały się zwłoki Majeczki. To nie scenariusz horroru

Szabda pod Brodnicą. Co się stało w domu grozy? Ruszył proces rodziców Majeczki

W domu nie było nikogo. Bartosz Ch. i Paulina Ch., którzy wynajmowali dom uciekli z niego po śmierci córeczki. Wzięli ze sobą gromadkę swoich pozostałych dzieci - Marysię (6 l.) Zuzię (5 l.), Mikołaja (3 l.) i dwuletniego Bartusia. Gdy policja weszła do domu w Szabdzie, Paulina Ch. w tym czasie rodziła kolejne dziecko w szpitalu w Warszawie. Gdy policja zatrzymała jej męża to okazało się, że jest on pijany.

Po śmierci Mai sąd rodzinny odebrał dzieci małżeństwu i umieścił wszystkie w rodzinie zastępczej. Matka i ojciec zostali aresztowani. Mężczyzna szybko opuścił areszt. Kobieta pozostaje w nim, do dnia dzisiejszego. 14 listopada o godzinie 9:30 przed Sądem Okręgowym w Toruniu rozpoczął się proces rodziców Mai. Prokuratorzy są pewni, że dziewczynkę zabiły lekarstwa na sen. które podawała jej mama. Z ich ustaleń wynika, że gdy jej córeczka płakała, to Paulina Ch. zaklejała jej usta taśmą klejącą. Kobieta nie przyznaje się do winy. Naszego dziennikarza zapewniała, że bardzo kochała swoją córeczkę. Ojciec Mai chodzi po wolności. Przed sądem odpowie za znęcanie się nad dziećmi. Sąd Okręgowy w Toruniu postanowił, że rozprawa po odczytaniu aktu oskarżenia toczyć się będzie z wyłączeniem jawności.

Do sprawy będziemy wracać. Nad tekstem prezentujemy galerię z toruńskiego sądu. Pod materiałem znajdziecie zdjęcia z domu grozy w Szabdzie pod Brodnicą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki