Żużel. Bayersystem GKM Grudziądz - PRES Grupa Deweloperska Toruń w 9. kolejce PGE Ekstraligi
- Torunianie pod wodzą Piotra Barona przyjeżdżają do Grudziądza w roli faworyta i z jasnym celem - obronić przewagę z pierwszego spotkania i zgarnąć bonus - to wyciąg z zapowiedzi meczu, przygotowanej przez biuro prasowe KS Toruń. Kibice z grodu Kopernika mieli nadzieję, że ich ulubieńcy przywiozą pełne trzy punkty z delegacji. Jeszcze przed startem meczu fani obu zespołów nerwowo nasłuchiwali wieści, dotyczących stanu zdrowia zawodników.
Problemy zdrowotne miał Kevin Małkiewicz, który nie wyjechał na tor podczas 1. Finału IMP w Toruniu. Junior GKM-u miał odegrać bardzo ważną rolę w derbach. Z kolei wspierający ekipę "Aniołów" czekali na informacje, związane z Janem Kvechem. Czech zaliczył groźny upadek podczas Grand Prix w Gorzowie. Ostatecznie obaj pojawili się na torze przy Hallera 4.
Relację z meczu w Grudziądzu znajdziecie pod galerią ze zdjęciami ze stadionu przy ulicy Hallera 4!
GKM - Apator: Wyniki i relacja z meczu
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. Patryk Dudek poległ w starciu z Maxem Frickie'm i Wadimem Tarasienko. Australijczyk wreszzie jechał, jak na lidera przystało. W drugiej gonitwie mieliśmy prawdopodobnie największą kontrowersję tego meczu. Na pierwszym łuku upadł Kevin Małkiewicz, który przegrał moment startowy z Antonim Kawczyńskim. Mimo minimalnego kontaktu, sędzia Paweł Słupski wykluczył juniora "Gołębi". W powtórce... para "Aniołów" przyjechała przed Kacprem Łobodzińskim! To był wielki moment duetu Kawczyński - Duchiński.
Chwilę później goście objęli prowadzenie po znakomitym pokazie żużla w wykonaniu pary Robert Lambert - Emil Sajfutdinow. W pokonanym polu pozostał m.in. Michael Jepsen Jensen, który zaliczył fatalne wejście w zawody. Na koniec serii wygrał Michelsen i goście mieli powody do optymizmu. Duńczyk z PRES Toruń w pierwszej połowie spotkania wyglądał rewelacyjnie, a w boksie Jepsena Jensena trwały gorączkowe poprawki. Po początkowych perturbacjach wrócił Patryk Dudek, którego znamy z obecnego sezonu.
W drugiej serii goście uciekli podopiecznym Roberta Kościechy, a to za sprawą pary "Duzers" - "Lambo". Eksportowy duet toruńskiej drużyny wykorzystał taśmę Jepsena Jensena i pokonał ofensywnie nastawionego Małkiewicza oraz mającego ogromne problemy Łobodzińskiego. Sygnał do odrabiania strat wysłał w kierunku gospodarzy ich duński lider, który przebudził się w trzeciej serii. GKM wygrał dwa wyścigi w stosunku 4:2 - mowa tutaj o gonitwach nr 13 i 14. Warto wspomnieć, że przed wyścigiem 12 obserwowaliśmy sceny, których nigdy na żużlu oglądać nie chcemy. Rzucona z sektora gości petarda wybuchła blisko wirażowego, który potrzebował pomocy medycznej. Po przymusowej przerwie lepiej wyglądali grudziądzanie.
Ozdobą całego meczu był przedostatni wyścig. Moment startowy należał do duetu Lidsey - Tarasienko. Australijczyk wreszcie był solidną drugą linią grudziądzkiego zespołu i wydawało się, że w decydującym momencie może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść GKM-u. Na szczęście dla gości, błysk geniuszu Mikkela Michelsena uratował biegowy remis. Duńczyk najpierw uporał się z Tarasienką, a na ostatnim okrążeniu wszedł pod Lidseya i goście nadal prowadzili. W finałowym odcinku tej rywalizacji znakomicie wystartowała para Dudek - Sajfutdinow, ale na dystansie szalał Max Fricke. Australijczyk wyrwał przyjezdnym trzy punkty, ale ostatni do mety dojechał Jepsen Jensen. Zwycięstwo meczowe pojechało do Torunia!
- Gdzieś tam sporo szczęścia w tym wszystkim mieliśmy, ale prawda jest taka, że szczęście ma lepszy, więc z tego się bardzo cieszę. To był ciężki mecz, bo na początku jakoś to ruszyło, natomiast wiedzieliśmy też, że jak Michael Jepsen Jensen się włączy do jazdy, to będzie ciężko utrzymać przewagę i faktycznie tak się stało - podsumował trener gości Piotr Baron.
- Bardzo dużo punktów potraciliśmy. Wychodziliśmy w miarę dobrze ze startu, ale pierwszy łuk źle rozgrywaliśmy. Na odprawach zwracałem na to uwagę chłopakom, no ale jednak gdzieś tam w ferworze walki nie zawsze to się uda zrobić. No szkoda bardzo, tym bardziej, że przegraliśmy dwoma punktami. Wierzyłem, że wygramy to spotkanie. To jest bardzo mocna porażka - przyznał trener Robert Kościecha.
Kibiców z Grudziądza pocieszył komunikat, który popłynął od spikera po zakończeniu spotkania. Michael Jepsen Jensen zostaje w drużynie ze stadionu przy Hallera 4 na sezon 2026. Teraz przed drużyną "Kostka" twarda walką o awans do czołowej czwórki i fazy play-off.
PRES Grupa Deweloperska Toruń - 46
- 1. Patryk Dudek - 11+1 (1,3,3,3,1*)
- 2. Robert Lambert - 7+1 (3,2*,0,2,0)
- 3. Jan Kvech - 1+1 (0,w,1*,0)
- 4. Mikkel Michelsen - 11 (3,3,2,0,3)
- 5. Emil Sajfutdinow - 11+1 (2*,2,3,2,2)
- 6. Antoni Kawczyński - 3 (3,0,0)
- 7. Mikołaj Duchiński - 2+1 (2*,0,0)
- 8. Krzysztof Lewandowski
Bayersystem GKM Grudziądz - 44
- 9. Max Fricke - 12+1 (3,3,1*,2,3)
- 10. Jaimon Lidsey - 8 (2,1,2,1,2)
- 11. Jakub Miśkowiak - 4+2 (2*,1,1*,-)
- 12. Wadim Tarasienko - 7+2 (1,2,2,1*,1*)
- 13. Michael Jepsen Jensen - 9 (0,t,3,3,3,0)
- 14. Kacper Łobodziński - 3+1 (1,1*,1,0)
- 15. Kevin Małkiewicz - 1 (w,d,1)
- 16. Jan Przanowski - NS
Bieg po biegu:
- 1. (65,93) Fricke, Miśkowiak, Dudek, Kvech - 5:1
- 2. (66,92) Kawczyński, Duchiński, Łobodziński, Małkiewicz (w) - 1:5 (6:6)
- 3. (65,64) Lambert, Sajfutdinow, Tarasienko, Jepsen Jensen - 1:5 (7:11)
- 4. (66,08) Michelsen, Lidsey, Łobodziński, Kawczyński - 3:3 (10:14)
- 5. (66,27) Michelsen, Tarasienko, Miśkowiak, Kvech (w) - 3:3 (13:17)
- 6. (66,24) Dudek, Lambert, Łobodziński, Małkiewicz (d) - (14:22)
- 7. (65,58) Fricke, Sajfutdinow, Lidsey, Duchiński - 4:2 (18:24)
- 8. (66,74) Jepsen Jensen, Michelsen, Kvech, Łobodziński - 3:3 (21:27)
- 9. (66,13) Dudek, Lidsey, Fricke, Lambert - 3:3 (24:30)
- 10. (66,47) Sajfutdinow, Tarasienko, Miśkowiak, Kawczyński - 3:3 (27:33)
- 11. (67,49) Dudek, Fricke, Tarasienko, Michelsen - 3:3 (30:36)
- 12. (66,97) Jepsen Jensen, Lambert. Małkiewicz, Duchiński - 4:2 (34:38)
- 13. (67,54) Jepsen Jensen, Sajfutdinow, Lidsey, Kvech - 4:2 (38:40)
- 14. (67,37) Michelsen, Lidsey, Tarasienko, Lambert - 3:3 (41:43)
- 15. (67,15) Fricke, Sajfutdinow, Dudek, Jepsen Jensen - 3:3 (44:46)
Sędzia: Paweł Słupski
