- Tragiczny wypadek w Łebieńskiej Hucie: 10-latek zginął, a trzech nastolatków zostało rannych po potrąceniu przez kierowcę.
- Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, lecz 33-letni sprawca został zatrzymany i odmówił badania trzeźwości.
- Pobrana krew sprawcy zostanie zbadana, a zarzuty obejmują spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę. Jakie konsekwencje poniesie?
We wtorek (7 października) wieczorem policjanci zatrzymali 33-letniego mężczyznę, podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Do tragedii doszło w miejscowości Łebieńska Huta w woj. pomorskim. Miejscowość leży ok. 25 km od Wejherowa i ok. 40 km od Gdyni.
Około godz. 19.30 przy ul. Kartuskiej (DW 224) kierujący potrącił czterech chłopców w wieku 10, 12, 13 i 16 lat. Trzech chłopców jechało na rowerach, a jeden szedł pieszo. Niestety, najmłodszy z z nich zmarł. Reanimacja trwała długo, ale niestety życia 10-latka nie udało się uratować.
Troje dzieci przewieziono do szpitala, stan zdrowia 12-latka jest ciężki. Nastolatkowi amputowano lewą nogę, śmigłowcem przetransportowano go do szpitala. Pozostali chłopcy mają urazy głowy, rąk i nóg.
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Pomorscy policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Funkcjonariusze z Gdańska zatrzymali w powiecie kościerskim 33-latka, obywatela Polski, około 40 km od miejsca zdarzenia, kilka godzin po tragedii.
Wejherowska policja poinformowała, że zatrzymany 33-latek nie poddał się dobrowolnie badaniu na zawartość alkoholu i narkotyków. Asp. sztab. Anetta Potrykus z wejherowskiej policji przekazała w rozmowie z PAP, że od 33-latka pobrano krew do analizy, a funkcjonariusze czekają na wyniki badań.
Śledztwo jest prowadzone pod kątem spowodowania śmiertelnego wypadku, nieudzielenia pomocy oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Mężczyzna pozostaje w naszej dyspozycji.
– powiedziała Potrykus.
Policjantka dodała, że nie wyznaczono jeszcze daty ani godziny przesłuchania zatrzymanego. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, a za ucieczkę z miejsca zdarzenia – do 12 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kierowca busa wjechał w drzewo. 35-latek nie żyje! Dramat na drodze pod Ostródą
Źródło: fakt.pl