Chcieli zjeść rybę nad polskim morzem. Takiej ceny się nie spodziewali

i

Autor: Shutterstock

Będzie jeszcze gorzej

Chcieli zjeść rybkę nad polskim morzem, ale obeszli się smakiem. Paragony grozy nadciągają!

Zgadniecie ile kosztuje dorsz w restauracji nad Bałtykiem? Z roku na rok, ceny rosną, a w teraz mogą pobić wszelkie rekordy. A restauratorzy już zapowiadają podwyżki, wszystko w związku z planami rządu o odmrożeniu cen prądu i gazu. Wielu obejdzie się smakiem patrząc na smażoną rybkę czy gofra.

O tym, że nad polskim morzem jest drożej niż we Włoszech czy Hiszpanii wiem już od jakiegoś czasu. Jednak teraz ceny dorsza i halibuta są dużo wyższe niż przed rokiem. Gorzej będzie tylko w okresie letnim. Restauratorzy już szykują się na plany rządu w związku z odmrożeniem cen prądu i gazu. Będzie bardzo drogo.

Już teraz za gofra z bitą śmietaną i świeżymi owocami trzeba nad polskim morzem zapłacić prawie 30 złotych. W majówkę w Sopocie za gofra z bitą śmietaną trzeba było zapłacić 20 złotych. A to jak mówią ludzie z branży gastronomicznej, było dopiero przedwiośnie sezonu.

Już teraz w lokalu za halibuta czy dorsza trzeba zapłacić, jak za wykwintny stek. Jak informuje "Fakt" za kilogram dorsza w sopockiej smażalni 155 złotych, czyli 10 złotych więcej niż przed rokiem. Pewności co do pochodzenia ryby nie ma. Nie wiemy czy jest to ryba z Bałtyku czy z Atlantyku. Za frytki trzeba zapłacić około 10 złotych, a za surówkę 8 złotych. Na jedną osobę wychodzi zatem około 50-60 złotych. Ceny rosną proporcjonalnie do prestiżu nadmorskiej miejscowości. W Juracie ceny za rybę trzeba liczyć razy dwa tego, co musimy zapłacić w Sopocie.

Nie tylko Bałtyk! Te perełki turystyczne Pomorza polecają się na majówkę
Sonda
Czy wakacje nad Bałtykiem są drogie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki