Zbrodnia w Czernikach

Od pół roku nie można pochować zabitych dzieci. Mają pochodzić z kazirodczego związku

Minęło pół roku, odkąd cała Polska dowiedziała się o kazirodczym związku Piotra G. i jego córki Pauliny, mieszkańców Czerników w województwie pomorskim. Na ich posesji znaleziono ciało trzech noworodków, w związku czym mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa wszystkich dzieci, a 21-latka odpowie za śmierć dwojga z nich. Maluchy cały czas nie mogą być pochowane.

Czerniki. Śmierć trzech noworodków. Dzieci nie można pochować od pół roku

Oczekiwaniem na sporządzenie opinii przez biegłych tłumaczy prokuratura fakt, że trzech noworodków z Czerników nadal nie można pochować. Co najmniej dwoje z nich ma pochodzić z kazirodczego związku Piotra G. i jego córki Pauliny. Ciała maluchów znaleziono 15 września ub.r. na posesji obydwojga, a śledczy przedstawili wkrótce zarzuty 55-latkowi i 20-latce.

Koleżanka z cukierni nie uwierzyła, że Paulina nie jest w ciąży. Śledczy szukali dziecka, znaleźli ciała trzech noworodków

Mężczyzna, który prawdopodobnie jest ojcem całej trójki noworodków, usłyszał zarzut zabójstwa wszystkich dzieci, a kobieta odpowie za śmierć dwojga. Jest podejrzenie, że trzecie dziecko może pochodzić ze związku z G. z drugą córką, która miała uciec z domu w obawie przed wykorzystywaniem przez ojca. Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia tego, kto miałby wziąć na siebie odpowiedzialność za pogrzeb dzieci, jeśli okaże się, 55-latek i jego córka to faktycznie ich rodzice.

Dalsza część tekstu poniżej.

Zabił trójkę dzieci, które urodziły mu jego dwie córki

Mamy to na uwadze, ale na tym etapie postępowania jest za wcześnie, by podejmować wiążące decyzje dotyczące pogrzebu dzieci - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

O sprawie napisał wcześniej dziennikbaltycki.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki