- Prokuratura Rejonowa w Gdyni skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko parze za znęcanie się nad 5-letnim chłopcem.
- Matka oskarżona jest o wyzywanie i bicie dziecka, natomiast partner o wyzywanie, bicie i przypalenie papierosem ręki chłopca.
- Sprawa ujawnia wstrząsające szczegóły i stawia pytania o odpowiedzialność dorosłych.
- Jakie konsekwencje poniosą oskarżeni i co dalej z dzieckiem?
Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformował w rozmowie z PAP, że akt oskarżenia w tej sprawie złożyła do sądu Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Śledztwem zajmowali się funkcjonariusze z komisariatu w Gdyni-Śródmieściu.
Oboje oskarżeni żyli w konkubinacie. Sprawa znęcania się nad chłopcem wyszła na jaw latem 2025 r. Śledczy oskarżyli 32-letnią Sylwię W.-D. o to, że od 9 czerwca do 18 lipca w Gdyni znęcała się nad swoim 5-letnim synem.
Kobieta miała chłopca wyzywać, poniżać i bić otwartą ręką w pośladki. Biegli jednak orzekli, że kobieta dopuściła się przestępstwa mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.
34-letni mężczyzna, który od lipca do października przebywał w areszcie, odpowie za znęcanie się nad chłopcem zarówno po pijanemu, jak i na trzeźwo. Marcin W. wyzywał dziecko, poniżał i bił. Zdaniem śledczych umyślnie przypalił też papierosem rękę chłopca.
Obecnie wobec oskarżonego jest stosowany dozór policji oraz zakaz kontaktowania się i zbliżania na mniej niż 100 metrów do chłopca.
Sprawa ta pokazuje, jak ważne jest szybkie reagowanie na sygnały świadczące o przemocy w rodzinie i jak kluczową rolę odgrywają w takich sytuacjach organy ścigania oraz służby socjalne. Tragedia 5-latka z Gdyni jest przestrogą dla całego społeczeństwa i przypomina o konieczności stałej czujności w kwestii bezpieczeństwa dzieci.
CZYTAJ TEŻ: 240 ciosów nożem. Sąd umorzył postępowanie w sprawie zabójstwa w Słupsku
Polecany artykuł: