
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał 41-letniego Pawła K., instruktora tańca, na 12 lat pozbawienia wolności za przestępstwa seksualne wobec czterech kursantek – trzech małoletnich i jednej nieletniej. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, a sąd wyłączył jawność uzasadnienia wyroku. Oskarżonego nie było na sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku. Sędzia Małgorzata Ziółkowska poinformowała, że Paweł K. nie został doprowadzony na rozprawę, mimo że wyraził taką wolę. Został przeniesiony z Aresztu Śledczego w Słupsku do jednostki w Łodzi, o czym sąd nie wiedział.
Polecany artykuł:
Wyrok dla Pawła K.
Sędzia Ziółkowska uznała Pawła K. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i skazała go na karę łączną 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, orzeczono wobec niego dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk oraz wykonywania wszelkich zawodów związanych z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi. Przez 10 lat nie może kontaktować się i zbliżać do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 100 m. Na rzecz dwóch z nich ma zapłacić po 100 tys. zł nawiązki.
Przerażające czyny instruktora tańca
Paweł K., będąc instruktorem tańca w Słupskim Ośrodku Kultury, w latach 2013-2018 doprowadził do obcowania płciowego trzy dziewczynki w wieku poniżej 15 lat, w tym jedną przy użyciu przemocy. Jedną nastolatkę w wieku poniżej 18 lat, również przy użyciu przemocy, zmusił do poddania się innym czynnościom seksualnym. Wszystkie dziewczynki były jego kursantkami, uczęszczały na prowadzone przez oskarżonego zajęcia tańca breakdance. Do przestępstw dochodziło wielokrotnie, m.in. w samochodzie oskarżonego, w Słupsku i okolicznych miejscowościach.
Sąd uznał Pawła K. winnym także rozpijania trzech małoletnich kursantek w Słupsku, Kętrzynie i innych miejscach w latach 2015-2018, podczas wyjazdów z zespołem tanecznym. Mężczyzna w latach 2017-2018 pobierał od rodziców trzech pokrzywdzonych zawyżoną opłatę za lekcje tańca, co sąd uznał za przestępstwo oszustwa.
Będzie apelacja
Wyrok dla Pawła K. nie jest prawomocny.
- Będziemy składać apelację – zapowiedziała adwokat oskarżonego Natalia Zagdańska-Dydyna.
Paweł K. na etapie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Twierdził, że został pomówiony przez pokrzywdzone osoby i zaprzeczał relacjom o charakterze seksualnym oraz częstowaniu alkoholem. Mówił, że pieniądze, których wyłudzenie mu się zarzuca, przeznaczał na koszty związane z wyjazdami zespołu na turnieje.
Długa droga do sprawiedliwości
Akt oskarżenia trafił do sądu w kwietniu 2019 r., ale był dwukrotnie zwracany prokuraturze celem uzupełnienia śledztwa. Z początkiem stycznia 2021 r. prokuratura po raz trzeci skierowała akt oskarżenia przeciwko Pawłowi K. Sąd dwukrotnie odrzucał wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie, stosując dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz zakaz prowadzenia zajęć z udziałem małoletnich. Musiał wpłacić 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Od kilku tygodni Paweł K. jest tymczasowo aresztowany z powodu innej sprawy o charakterze seksualnym.
Wątek dotyczący niepowiadomienia organów ścigania przez Urząd Miasta w Słupsku i Słupski Ośrodek Kultury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pawła K. prokuratura wyłączyła do odrębnego postępowania, które ostatecznie umorzono w 2019 r. Prokurator uznał, że brak jest znamion czynu zabronionego, ponieważ treść anonimu sygnalizującego intymne relacje instruktora tańca z jedną z kursantek była zbyt ogólnikowa i nie wskazywała na czyny pedofilskie.