Iwona Wieczorek w drodze na ognisko, a nie do domu? "Myśleliśmy, że wiemy o tej sprawie prawie wszystko"

2025-07-17 9:42

Rosną szanse na wyjaśnienie sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek. Do nowych ustaleń w tej sprawie dotarli Marta Bilska i Mikołaj Podolski, dziennikarze śledczy. Efektem ich 10-letniej pracy jest książka "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw”. Jedną z nowych informacji jest ta, że feralnej nocy, po wyjściu z Dream Clubu w Sopocie, Wieczorek mogła udać się na ognisko do znajomych, a nie do domu.

Iwona Wieczorek

i

Autor: Policja/ Shutterstock

Zaginięcie Iwony Wieczorek. 19-latka w drodze na ognisko?

- Myśleliśmy, że wiemy o tej sprawie prawie wszystko - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Mikołaj Podolski, współautor książki "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw”. Publikacja to efekt 10 lat pracy jego i Marty Bilskiej, dziennikarzy śledczych znanych w kontekście zniknięcia 19-latki m.in. ze współpracy z Januszem Szostakiem.

Obydwoje dotarli w czasie dziennikarskiego śledztwa do wielu nowych ustaleń, o których Podolski poinformował jeszcze przed publikacją Prokuraturę Krajową. Jednym z wątków, którym nie poświęcano do tej pory zbyt wiele uwagi, było ognisko organizowane feralnego wieczora przez znajomych Wieczorek. Zdaniem Podolskiego po wyjściu z Dream Clubu w Sopocie to tam mogła się udać nastolatka, która wedle najbardziej rozpowszechnionej teorii miała opuścić lokal, by dotrzeć do swojego położonego już na terenie Gdańska domu.

- To jest taki wątek, który był lekceważony do tej pory, i to zarówno przez nas, jak i innych dziennikarzy śledczych. W świetle najnowszych ustaleń mogę powiedzieć, że był to błąd, bo na tym ognisku nie byli sami "grzeczni ludzie". To ognisko co prawda skończyło zanim Iwona doszła do parku, jednak część jego uczestników pozostała w okolicy. Myśleliśmy, że ta sprawa została dokładnie wyjaśniona przez policję, że sprawdzono bilingi, ale okazało się, że nadal mamy tu do czynienia z wieloma niejasnościami. Z naszych informacji wynika, że było tam kilku mężczyzn, co do których pojawiają się pewne znaki zapytania; przede wszystkim nasuwa się pytanie: gdzie byli, gdy Iwona Wieczorek wchodziła do parku Reagana? - zastanawia się Podolski.

Nie wiadomo, czy Wieczorek dotarła na ognisko, ale zdaniem Podolskiego po wyjściu z klubu wcale nie zmierzała do domu, lecz próbowała prawdopodobnie "przedłużyć sobie wieczór", być może udając się w jeszcze inne miejsce. Do sprawy najnowszych ustaleń, które pojawiły się w książce, odniosła się już mama zaginionej nastolatki.

Kulisy zaginięcia Iwony Wieczorek

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Wtedy była widziana po raz ostatni, choć 19-latke mijającą wejście na plażę nr 63 na ulicy Jantarowej zarejestrowała jeszcze kamera miejskiego monitoringu; wiadomo, że kierowała się w stronę parku Reagana. Do tej pory nie wiadomo, co stało się z zaginioną, bo nie odnaleziono nawet jej ciała. Sprawa zniknięcia dziewczyny uchodzi za jedną z najbardziej tajemniczych w ostatnich kilkudziesięciu latach w Polsce.

Szybkie pytania z jasnowidzem Jackowskim. Tak widzi 2025 rok: wojna, cięcie 800 plus, wybory i... Iwona Wieczorek!
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki