- W Sopocie doszło do serii zaginięć dzieci, co wywołało duże zaniepokojenie, choć ratownicy WOPR podkreślają, że takie sytuacje są na porządku dziennym.
- Dwukrotnie plażowicze spontanicznie utworzyli łańcuch życia, aby pomóc w poszukiwaniach zaginionych dziewczynek.
- Ostatecznie obie dziewczynki zostały odnalezione całe i zdrowe, co poseł Łukasz Litewka skomentował jako przykład społeczeństwa, w którym chce żyć.
- Jakie działania podjęto, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości i dlaczego zaginięcia są tak częste w Sopocie?
Sopot. Dwa łańcuchy życia po zaginięciu dwóch dziewczynek
Skończyło się na strachu, ale sytuacja była bardzo poważna, po tym jak w Sopocie zaginęły w krótkim odstępie czasu dwie dziewczynki - informuje o2.pl. Wszystko działo się w piątek, 15 sierpnia, choć jak powiedział ratownik WOPR Tomasz Ostrowski, takie zdarzenia to dla miejscowych służb ratowniczych nic nowego.
- W Sopocie nie ma dnia bez zaginięć i poszukiwań. Na szczęście od 22 lat nie zanotowano utonięcia - powiedział.
Tym razem woprowcy mogli jeszcze liczyć na plażowiczów, którzy w celu odnalezienia dziewczynek dwa razy utworzyli łańcuch życia.
- Dziś około godz. 13 w Sopocie na plaży zaginęła kilkuletnia dziewczynka. Rodzice natychmiast zgłosili ratownikom zaginięcie, a Ci otrzymali wyjątkowe wsparcie: plażowicze utworzyli łańcuch życia i wspólnie ruszyli, by szukać dziewczynkę. Udało się ją odnaleźć całą i zdrową. W takim kraju chcę żyć - napisał na swoim profilu facebookowym poseł Lewicy Łukasz Litewka.
To nie był koniec, bo ok. godz. 15 doszło do kolejnego zaginięcia: tym razem zniknęła 7-letnia dziewczynka. Plażowicze znowu utworzyli korytarz życia, ale na szczęście okazało się, że nie było to potrzebne - 7-latka została znaleziona przy wejściu na plażę nr 35, czyli ok. 2 km od miejsca, gdzie przebywała wcześniej z rodzicami.