
W Malborku nikt nie reagował na widok leżącego mężczyzny. 36-latek zmarł
Do zdarzenia doszło na początku kwietnia 2025 r. przed wejściem do supermarketu w centrum Malborka. 36-letni mężczyzna około godz. 6:35 upadł i nie podniósł się. Przez kilkanaście minut nikt z przechodniów nie zwrócił uwagi na mężczyznę. Pomoc wezwali w końcu pracownicy marketu. To oni zawiadomili strażaków i ratowników medycznych. Niestety, 36-latka nie udało się uratować.
Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci, czyli o czyn z art. 155 kodeksu karnego. Śledczy muszą zweryfikować, czy mogło dojść do przestępstwa nieudzielenia pomocy (art. 162 kk) przez osoby mijające - jak się potem okazało - umierającego człowieka.
Co wykazał sekcja zwłok 36-latka?
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wyjaśnia, że została przeprowadzona sekcja zwłok 36-letniego mężczyzny. Według biegłych bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Przy czym zarówno przeprowadzona sekcja zwłok i uzupełniające badania chemiczno-toksykologiczne na zawartość alkoholu etylowego nie wyjaśniają jednoznacznie i pewnie przyczyny i mechanizmu śmierci.
– wyjaśnia w rozmowie z "Wirtualną Polską" prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nikt nie ma zarzutów ws. śmierci 36-latka
Śledczy zlecili dodatkowe badania. Przeprowadzi je Zakład Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Nikomu nie postawiono zarzutów, więc postępowanie przygotowawcze nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Ponadto, śledczy nie ustali tożsamości osób przechodzących w sklepie obok 36-latka feralnego dnia. Prokuratura zapewnia, że przesłuchano świadków i zabezpieczono monitoring.
CZYTAJ TEŻ: Zuchwała kradzież w Kościerzynie. Kobieta ruszyła w pościg i zatrzymała 27-letniego Kolumbijczyka. "Bez wahania"
Źródło: Wirtualna Polska