Dyskoteka jest bardzo uciążliwa dla mieszkańców kamienicy

i

Autor: Aleksandra Szocik/Radio ESKA Dyskoteka jest bardzo uciążliwa dla mieszkańców kamienicy

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Targ Rybny od pół roku śpią z zatyczkami w uszach. Wszystko przez niedawno otwartą dyskotekę [AUDIO]

2018-02-06 9:09

Mieszkańcy nie mają życia – od pół roku śpią z zatyczkami w uszach. Wszystkiemu winna jest… dyskoteka, działająca w kamienicy mieszkalnej przy ul. Targ Rybny w Gdańsku.

W znajdującym się na parterze lokalu co noc odbywają się huczne imprezy. W tym samym czasie pięć rodzin zajmujących wyższe piętra przeżywa prawdziwą gehennę. Otwarta kilka miesięcy temu dyskoteka spędza sen z powiek mieszkańcom kamienicy przy ul. Targ Rybny.

>>>Nawet kilkuset pacjentów w całej Polsce otrzymało szczepionki przeznaczone do utylizacji! Czy problem dotyczy również Pomorza?

- Nie ma dnia, a właściwie nocy, kiedy cisza nocna nie byłaby zakłócana. Jest to lokal typowo nocny, który działalność zaczyna o godz. 18.00 i otwarty jest do ostatniego klienta - skarży się jeden z mieszkańców kamienicy, Bogdan Malicki. - Codziennie śpimy z zatyczkami w uszach. Czuję się jakbym pracował w fabryce, gdzie głośne maszyny pracują prawie każdej nocy. Uciążliwość jest tak duża, że moja córka z półrocznym dzieckiem musiała się wyprowadzić - dodaje.

Jak podają mieszkańcy kamienicy, lokal nie posiada koncesji na sprzedaż alkoholu, ale oficjalnie organizuje imprezy cateringowe. Właściciel dyskoteki reklamuje je wywieszając kartkę z informacją o terminie następnej imprezy, a w rzeczywistości uczestnicy tych imprez zapraszani są na nie z ulicy przez osoby rozdające ulotki. Takie reklamy pojawiają się również za wycieraczkami samochodów. W sprawie nielegalnej działalności klubu trwa już postępowanie.

>>>Napadli na sklep przy ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku! Policja publikuje ich wizerunek

Tylko od 1 stycznia 2018 r. z powodu nocnych hałasów policja interweniowała w tym miejscu ponad 60 razy. Pan Bogdan zakupił urządzenie do pomiaru poziomu hałasu. Okazuje się, że rzadko wynosi on mniej niż 60 decybeli. Norma hałasu przenikającego do mieszkań w nocy wynosi zaś 30 decybeli.

Na początku stycznia właściciel dyskoteki dostał nakaz eksmisji, ale postępowanie zostało wstrzymane. To dlatego, że spółka prowadząca lokal wykorzystała kruczek prawny i odwołała swojego prezesa. - Taka sytuacja, zgodnie z przepisami, powoduje konieczność zawieszenia postępowania - wyjaśnia mecenas Krzysztof Szocik. - Na chwilę obecną nic nie można zrobić. Wierzyciel, który prowadzi egzekucję, czyli Miasto Gdańsk, musi podjąć odpowiednie działania, jak ustanowienie kuratora - dodaje.

Takie działania są bardzo czasochłonne, a dla mieszkańców kamienicy oznacza to kolejne tygodnie, jak nie miesiące życia w hałasie. Urzędnicy z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych zapewniają, że podejmą odpowiednie kroki, by wyrok eksmisji został wykonany. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem dyskoteki, ale nie odbierał telefonu.

Z mieszkańcami rozmawiała reporterka Radia ESKA, Aleksandra Szocik:

Czytaj także: Chciał zrobić sobie krzywdę, więc z impetem wjechał w szklane drzwi Aquaparku w Sopocie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki