Pływanie w Bałtyku może być bardzo niebezpieczne

i

Autor: Wikicommons.com/Gicx Pływanie w Bałtyku może być bardzo niebezpieczne

Tylko w tym roku utonęło już kilkadziesiąt osób. W Bałtyku też może być niebezpiecznie. Są tutaj zabójcze prądy. Wiemy, na co szczególnie musisz uważać

2016-06-30 16:34

Statystyki utonięć w Polsce każdego roku wyglądają ponuro. I mimo tego, że sezon kąpielowy dopiero się u nas rozpoczął, a plaże często są obserwowane przez wykwalifikowanych ratowników, życie w wodzie straciły już 73 osoby. A to dopiero początek. W Bałtyku, jak co roku szczególnie niebezpiecznie dla miłośników pływania będą prądy strugowe. 

Czym są prądy strugowe? To bardzo silny rodzaj prądów skierowany na otwarte morze, występujący zazwyczaj przy strefie przybrzeżnej. Za ich powstawanie odpowiadają załamujące się fale rozbijające się o nieregularną linię brzegową. Prądy często występują więc m.in. w okolicy falochronów. 

Prądy strugowe są częstą przyczyną utonięć w Bałtyku - nawet wytrawni pływacy, w obliczu ich siły, często ponoszą klęskę i przypłacają to swoim życiem. Osoba, która znajdzie się w prądzie strugowym, powinna starać się przede wszystkim utrzymać na powierzchni wody. Natomiast poza strefą przyboju (strefy początku załamywania się fal), należy płynąć wzdłuż wybrzeża.

Na tym jednak nie koniec. Zabójcze prądy to również tzw. popularnie cofka, czyli prądy zwrotne. Na czym tutaj polega niebezpieczeństwo? 

Prąd zwrotny jest zwodniczy - pływak widzi przed sobą normalną falę, ale nie widzi tego, co dzieje się głębiej pod wodą. Tam podwodny prąd wraca w stronę morza, a jego siła może pociągnąć pływaka ze sobą, oddalając go od brzegu. W ten sposób w mgnieniu oka można się oddalić od brzegu nawet o kilkadziesiąt metrów. Żeby uniknąć podobnej sytuacji, najlepiej nie oddalać się mocno od brzegu - radzą doświadczeni ratownicy. 

Czytaj też: Bursztynek, bursztynek... Jak rozpoznać, czy natrafiliśmy na prawdziwy jantar? To prostsze niż myślisz!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki