Jarosław Kaczyński, Rafał Trzaskowski

i

Autor: Tomasz Radzik, Paweł Jaskółka/SE Jarosław Kaczyński, Rafał Trzaskowski

Coś łączy Kaczyńskiego z Trzaskowskim… I dlaczego to Niemcy?! Kraj o Warszawie. Felieton

2021-05-30 10:48

Rafał Trzaskowski i Jarosław Kaczyński nie pałają do siebie sympatią i tego nie kryją. Gdy tylko mogą, nie szczędzą sobie złośliwości. Czy jest coś, co łączy prezesa PiS i prezydenta Warszawy? I jedno i drugie nazwisko w ostatnich dniach padało w kontekście pieniędzy z Niemiec. "A więc przewrotnie mówiąc - co łączy Trzaskowskiego z Kaczyńskim? Niemcy!". O odbudowie Pałacu Saskiego i Kampusie Przyszłości pisze w najnowszym felietonie "Kraj o Warszawie" dziennikarka Izabela Kraj.

Co wspólnego mają ze sobą Jarosław Kaczyński i Rafał Trzaskowski? Wydawałoby się, że niewiele, a jednak ostatnie dni pokazały, że – niesamowite! – jest taki wspólny mianownik. Otóż obaj politycy liczą na współpracę z naszymi zachodnimi sąsiadami i obaj chętnie sięgają po niemieckie wsparcie finansowe… A więc co łączy Trzaskowskiego i Kaczyńskiego? Niemcy! To oczywiście nieco przewrotna teoria, ale…

Działacze Prawa i Sprawiedliwości pilnie śledzą każdy krok Rafała Trzaskowskiego, a jego tournée po Polsce z projektem Kampus Przyszłości wywołało wśród polityków nie lada niepokój. Nie trzeba było długo czekać, by Trzaskowski został zaatakowany za… kolaborację z Niemcami.

Donosiły, że dwa tygodnie przed ogłoszeniem powstania Campusu Polska Przyszłości prezydent Warszawy spotkał się  on-line z politykami niemieckiej chadecji, a także z przedstawicielami finansowanej przez Berlin Fundacji Adenauera oraz z ambasadorem Niemiec w Polsce. „Trzaskowski robi sobie politykę za niemieckie pieniądze” – grzmiały media.

A Jarosław Kaczyński? Też by chętnie po niemieckie pieniądze sięgnął.

Prezes PiS zapowiedział szumnie, że jednym z punktów programu Polski Ład jest odbudowa Pałacu Saskiego w Warszawie. Jarosław Kaczyński chce, by tę gigantyczną inwestycję sfinansowali… właśnie Niemcy.

„Powinni nam zapłacić setki miliardów dolarów za zniszczenia wojenne. Pamiętamy także o rabunku z okresu I wojny światowej. Tę sprawę będziemy podnosili” – oświadczył Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów.

Nie wiem już, czy cieszyć się, czy bać po tych ostatnich działaniach owych dwóch polityków zwróconych w stronę zachodniego sąsiada.

O ile warszawska i w ogóle polska polska młodzież mogłaby skorzystać na pieniądzach niemieckiej fundacji, o tyle wizja budowy zburzonego w 1944 r. pałacu na pl. Piłsudskiego za pieniądze z ewentualnych odszkodowań wojennych wydaje się, delikatnie mówiąc, odległą perspektywą… No cóż. Jeśli Kaczyński będzie liczył na to źródło, to spać spokojnie mogą wszyscy przeciwnicy odbudowy Pałacu Saskiego, z którego dziś pozostały nam tylko kolumny Grobu Nieznanego Żołnierza.

Izabela Kraj

[email protected]

Izabela Kraj

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Izabela Kraj jest wiceszefową Działu Warszawskiego “Super Expressu”, dziennikarką zajmującą się sprawami warszawskimi od ponad 20 lat, wcześniej w “Expressie Wieczornym”, “Życiu Warszawy” i “Rzeczpospolitej”, autorką wielu publikacji o stołecznym samorządzie, inwestycjach czy miejskich aferach, autorką książki o Muzeum Powstania Warszawskiego (Wielkie Muzea. Muzeum Powstania Warszawskiego) czy współorganizatorką Super Spacerów z SE po Warszawie.

Sonda
Czy należy odbudowywać w Warszawie Pałac Saski?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają